Za wczoraj...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Za wczoraj...

Postprzez igulec33 So, 12.03.2016 16:49

Pani Krystyno,
nie wiem czy Pani tu jeszcze w ogóle zagląda (szczerze mówiąc, ja bym przestała, żeby sobie nie psuć nerwów żałosnymi przepychankami słownymi), ale muszę napisać. A raczej - w myśl zasady, że nic nie muszę - bardzo chcę napisać.
Wczoraj, trochę spontanicznie, wybrałam się na "Danutę W.". Jakoś nigdy wcześniej nie pasowały mi terminy, a teraz zdarzyła się okazja, więc pomyślałam, że to dobry czas. Tak, to był najlepszy czas. Lepszego być nie mogło.
Widziałam już wszystkie Pani monodramy. Zaczęło się na "Białej bluzce", a właśnie wczoraj "skończyło" na "Danucie W.". Klamra idealna. Bo to są moje ulubione spektakle. Co Pani ze mną wczoraj zrobiła? Co zrobiła ze mną ta historia? Ten zapach szarlotki? To skupienie widowni? Nie wiem, ale po ostatnim zdaniu popłynęło mi kilka łez, a te krótkie, końcowe kadry z życia pani Danuty rozkleiły już zupełnie. Nie byłam na to gotowa. Muszę przyznać, że dość sceptycznie podchodziłam do tego monodramu - bałam się dat, nagromadzenia faktów. Głupi to był strach, najgłupszy.
Już tyle razy i za tyle rzeczy, spektakli, filmów, zwykłych gestów Pani dziękowałam... Ale dziś znowu muszę podziękować. Za to, że Pani gra. Że Pani jest. Że tak pięknie potrafi mnie Pani "prowadzić za rękę" przez historię, życie... Że mnie Pani zawsze albo wzrusza, albo rozczula, albo bawi - nigdy nie pozostawia obojętną. Może to głupie, ale wydawało mi się, że wczoraj podczas spektaklu wywiązała się pomiędzy Panią a widownią dziwna, intymna więź. Ludzie podczas przerwy mówili piękne rzeczy, a ja naprawdę musiałam się powstrzymywać, żeby podczas braw nie wbiec na scenę i nie przytulić Pani z całych sił.
Tak się cieszę, że nie poszłam na ten spektakl wcześniej. Wczoraj był dzień idealny. Dzisiaj w drodze na pociąg kupiłam trzy książki o Lechu Wałęsie. Jeszcze jedno dziękuję - za to, że po Pani spektaklach zawsze budzi się we mnie głód wiedzy, że mnie Pani inspiruje jak nikt inny.

Iga
nad życie: życie i teatr.
igulec33
 
Posty: 25
Dołączył(a): Śr, 27.11.2013 22:03

Re: Za wczoraj...

Postprzez Krystyna Janda Wt, 22.03.2016 10:15

Proszę Pani, Pani listu nie zamieniłabym na żadne medale z mojego CV. Taki list to największa nagroda. Ten spektakl ma dla mnie znaczenie osobiste. Bardzo Panią pozdrawiam. Życzę dobrych świąt i dobrej Polski.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja