wakacje.pszczoły
siedziałem koło słodyczy
pszczoły też były zainteresowane
jedna z nich usiadła na mych ustach
byłem oszołomiony od kawałka ciastka który niedaleko nosa od
bzykania koło języka od blasku słońca na stole też
powiem wprost śmierć w takich okolicznościach
nie była przewidziana
w mym kajeciku życia
( a ta prawdziwa? Czy będzie Sygnał? Jaki? )
na razie jest we mnie wspomnienie
miąższ ciałka pszczoły wydającego odgłos
w fizjonomii ciut ciut większej od napastnika