Jesteś. Wróciłeś z dalekiej drogi.
Z podróży w Twoje Nieznane.
Usiądziesz? Pomilczysz?
Jak dawniej.
Znasz tu przecież wszystko
Krzesło i kota, dziurę w firanie.
XXX
Nie ratujcie samobójców
Choćby przed nim wieku ćwierć
Zostawcie kamień u szyi
Upiorną ozdobę losu.
Dla nich życie to śmierć.
XXX
Kolejny dzień zwykłych rzeczy.
Układam, zawijam, myję,
Zmieniam.
Firankę uchylam
Przechodząc za każdym razem.
Z przyzwyczajenia.
XXX
Krzyczę i płaczę
Milczysz
Pytanie za pytaniem
Wychodzisz
Czekam ze śniadaniem
Nie schodzisz
Kolejny obiad ląduje w koszu.
Zmywam szminkę
Niemego świadka
Naszego upadku.
Już zapomniałam
Kiedy była rozmazana