przez GrejSowa Pn, 23.05.2005 23:24
Ogólne DOBRY WIECZÓR wszystkim!
Zwołuję konferencję prasową w trybie pilnym, celem sprostowania, co następuje:
1. Do <j> - tak, w moim cytacie z dnia 23.05 godz. 7.14 zamiast "cholera" powinno być "matko". Na dowód, że mam z tym problemy, zostawiam ów post w wersji pierwotnej, wciąż przed edycją, do której łapa aż mi się trzęsie, ale wytrzymam, żeby nie wiem co!!! Za błędy trzeba płacić. Tak cholernie uwielbiam wszelkie wariacje na temat "cholery" w wykonaniu KJ, a w szczególności: "O, cholera!", "A do cholery!" i "Cholera jasna!", że czasami tam, gdzie normalnie tych choler nie ma, dla mnie są. Ot, co. Kciuki za egzaminy!!!
2. Do Pani Czepialskiej, pseudonim okupacyjny ¦ciana - ten cytat pasuje mi równo do wszystkich piosenek KJ, i już, i odczep się... A co ja Ci tam będę tłomaczyć!
Skoro nie ma więcej pytań, to zamykam konferencję. Gifty rozdaję przy wyjściu. Część gastronomiczna we własnym zakresie.
¦ciana, jak cholera ucieszyłam się rano, że wyszłaś z kredensu. Nie będziesz żałować, mówię Ci. Cały dzień mnie nie było, zaglądam z wypiekami na twarzy w nadziei, że tu trwa uroczyste palenie kredensu, kiełbaski, musztarda, keczap, ogórki małosolne i śpiewy, trzaskający ogień i iskry do nieba, a tu cichosza. Czy drużynowa jest wśród nas??
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Płomień strzela już z ogniska,
Czyś z daleka jest czy z bliska,
Usiądź z nami przy tym ogniu,
Swoje dłonie, serce ogrzej.
Ta piosenka rozweseli
Nawet twarz najbardziej chmurną,
Bo na całym świecie
Nie ma takiej wiary jak nasz turnus.
Refren.:
Przy ognisku, przy ognisku,
Tak siedzimy sobie wszyscy,
Giną troski i zmartwienia,
Bo ognisko wszystko zmienia.
Pan kierownik jest tu z nami
I choć złości się czasami,
To wybacza różne psoty,
Bo jest z niego chłopak złoty.
A szefowa naszej stołówki,
Fajna babka jest i kwita,
Lecz się często denerwuje,
Gdy się ktoś czepia.
Refren.:
Przy ognisku, przy ognisku,
Tak siedzimy sobie wszyscy,
Giną troski i zmartwienia,
Bo ognisko wszystko zmienia.
Nasz Kaowiec pan Mieczysław
Wciąż wycieczki nam załatwia,
Uwielbiają go kobiety,
Bo przystojny jest niestety.
Gdy w świetlicy pani Basia
Daje książki oraz szachy,
Każdy facet czuje feler,
Że już nie jest kawalerem.
Refren.:
Przy ognisku, przy ognisku,
Tak siedzimy sobie wszyscy,
Giną troski i zmartwienia,
Bo ognisko wszystko zmienia.
Już niedługo powrócimy,
Do swych domów i swej pracy,
Ale każdy z rozrzewnieniem,
Będzie wspominał nasze wczasy.
Gdy po roku się spotkamy,
Na turnusie przy ognisku,
To znów razem zaśpiewamy
Tę piosenkę satyryczną.
Refren.:
Przy ognisku, przy ognisku,
Łatwiej się wybacza wszystko,
Nawet tę satyrę ostrą
Zaśpiewaną prosto w oczy.