HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Cz, 26.05.2005 15:20

Za cholere nie moge znalezc Bogusia w reczniku z napisem S.
Piosenke zgubilam, ale znalazlam wiersz, moze byc? Dobranoc dziewczynko z zapalkami z latarni, czyli zapalatarniczko.

"Rozpryskiem kropli, psiej sierści dreszczem
Jak deszcz mijamy i - bez nas dnieje...
Jaką tu żywić nadzieję jeszcze?
Jaką tu jeszcze żywić nadzieję?

Że przetrawieni krzywdą - powstaną
Skruszą się ci, co na niej wyrośli;
Że można żrącą szyderstwa pianą
Otworzyć oczy sprawiedliwości?
Że pierwsza miłość będzie jedyną,
Że dobre chęci brukują - niebo,
Że woda może zmienić się w wino,
Kamień nie musi mylić się z chlebem?

Rozpryskiem kropli, psiej sierści dreszczem
Jak deszcz mijamy i - bez nas dnieje...
Jaką tu żywić nadzieję jeszcze?
Jaką tu jeszcze żywić nadzieję?

Że młodość w życiu się nie rozmyje,
Życie nie będzie tylko więdnięciem,
Że umrze pięknie - co pięknie żyje
I że po śmierci przetrwa w pamięci?
- Że można jasno dostrzec w ciemności
Co złe - co dobre, co pył - co diament;
Odrzucić pierwsze, drugie ugościć
W sercu, gdzie włada ład - a nie zamęt?

By żyć - nie żywiąc ławic pętaków
I nadaremno nie wzywać nieba -
Trzeba wciąż żywić nadzieję jakąś,
Wbrew sobie - sobą żywić ją trzeba.

(Jacek Kaczmarski)

PS Marysiu - "Trzeba wciąż żywić nadzieję jakąś, Wbrew sobie - sobą żywić ją trzeba." Piekne, co?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Cz, 26.05.2005 15:26

Witam
nie zapomnijcie zabrać do latarni białych chusteczek ażeby powiewać do przepływających żeglarzy w luksusowych jachtach. Uważajcie też proszę na piratów.
Co to - plaga urlopowa? bez przesady nie cały miesiąc.
Pewne mieszkanki HP (bez pokazywania palcem) zapowiadają życie bankietowe, piszą o polewaniu kamieni w saunie wódką - ku przestrodze, pióra Ignacego Piotra Legatowicza:

"Ostrych trunków nadużycie,
Wątli siły, skraca życie"

niestety słowa te powinnam przeczytać wczoraj a nie dzisiaj
pozdrawiam
Ostatnio edytowano Cz, 26.05.2005 15:33 przez teremi, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Cz, 26.05.2005 15:31

Chusteczki juz zapakowane. Zeglarzom chetnie pomacham-my.

PS Teremi - a gdzie cytat z Twojej kolekcji, no gdzie?

PS 2 za zdjecie Bogusia w reczniku z napisem Solidarnosc czeka nagroda. Kto sie skusi? Moze Malgosia M? Ona zawsze znajduje cuda i dziwy zdjeciowe.... Haaaalllllllooooo, kto na posterunku?
Ostatnio edytowano Cz, 26.05.2005 15:35 przez Ściana, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Cz, 26.05.2005 15:34

Twoje życzenie jest rozkazem:

"W śpiwór dla Reagana
Zaszyjmy Urbana"
Maciej Zembaty - 1986 rok
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Cz, 26.05.2005 15:40

Skoro Maciej Zembaty, to musi byc i ....

"Rodzina Poszepszyńskich
Rodzina jakich wiele
poznacie ją na co dzień
Poznacie ją w niedzielę
Otwórzmy więc ich drzwi...
zajrzyjmy im do wnętrza
tu tyle różnych spraw
nawarstwia się i spiętrza....
nawarstwia się i spiętrza..."
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 26.05.2005 16:26

Radze rowniez przed ta wyprawa zbezpieczyc kredens bo tam jest wartosciowy material. Sciana, Ty nie zapomnij B12 z soba wziac. No a kto na moje pytania odpowie, pani lamiaca obietnice?

A u nas tj. prawie SF chlodno, mglisto, cudownie!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 27.05.2005 05:30

Sluchalm dzisiaj recenzji ksiazki Greila Markusa 'Bob Dylan on the crossroads'. Rozmowa toczyla sie gownie wokol jednej piosenki 'Like a rolling stone'. Po niej nic juz nie bylo tak samo, ani w muzyce Dylana ani w utworach innych wykonawcow. Dylan w 'Like a rolling stone', lamal wczesniejsze normy muzyczne i interpretacyjne. Same slowa nie sa wazne, chociaz wiele osob spedzilo sporo czasu na odgadywaniu ich znaczenia. To interpretacja Dylana, za kazdym prawie razem inna, nadawala piosence nowa wymowe. Im bardziej cedzil slowa przez zeby i niezwyraznie je wymawial tym wiecej bylo nowych tresci. Tak twierdzi pan Markus. Ja tam wole gdy utwory Dylana spiewa i interpretuje Joan Baez...Gdyby ktos jednak w HP mial ochote poprobowac to zamieszczam slowa 'Like a rolling stone', im bardziej belkotliwie tym lepiej , wymowa sie nie przejmowac, moze byc po slowiansku.

Once upon a time you dressed so fine
You threw the bums a dime in your prime, didn’t you?
People’d call, say, beware doll, you’re bound to fall
You thought they were all kiddin’ you
You used to laugh about
Everybody that was hangin’ out
Now you don’t talk so loud
Now you don’t seem so proud
About having to be scrounging for your next meal.

How does it feel
How does it feel
To be without a home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

You’ve gone to the finest school all right, miss lonely
But you know you only used to get juiced in it
And nobody has ever taught you how to live on the street
And now you find out you’re gonna have to get used to it
You said you’d never compromise
With the mystery tramp, but now you realize
He’s not selling any alibis
As you stare into the vacuum of his eyes
And ask him do you want to make a deal?

How does it feel
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

You never turned around to see the frowns on the jugglers and the clowns
When they all come down and did tricks for you
You never understood that it ain’t no good
You shouldn’t let other people get your kicks for you
You used to ride on the chrome horse with your diplomat
Who carried on his shoulder a siamese cat
Ain’t it hard when you discover that
He really wasn’t where it’s at
After he took from you everything he could steal.

How does it feel
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?

Princess on the steeple and all the pretty people
They’re drinkin’, thinkin’ that they got it made
Exchanging all kinds of precious gifts and things
But you’d better lift your diamond ring, you’d better pawn it babe
You used to be so amused
At napoleon in rags and the language that he used
Go to him now, he calls you, you can’t refuse
When you got nothing, you got nothing to lose
You’re invisible now, you got no secrets to conceal.

How does it feel
How does it feel
To be on your own
With no direction home
Like a complete unknown
Like a rolling stone?
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 27.05.2005 05:35

Kredens zabezpieczony. STOP. B12 zapakowane. STOP. Pytania zostana zarejestrowane. STOP. Odpowiedzi beda. STOP. Nie lamie obietnic. STOP. U mnie lato. STOP. Na calego. STOP.
Miss Lonely = rolling stone, czyli ja = Sciana.

Na pozeganie piosenka.Voila.

"I'm goin' down south,
'Neath the borderline.
I'm goin' down south,
'Neath the borderline.
Some fat momma
Kissed my mouth one time.

Well, I needed it this morning
Without a shadow of doubt.
My suitcase is packed,
My clothes are hangin' out.

San Francisco's fine,
You sure get lots of sun.
San Francisco is fine.
You sure get lots of sun.
But I'm used to four seasons,
California's got but one.

Well, I got my dark sunglasses,
I got for good luck my black tooth.
I got my dark sunglasses,
And for good luck I got my black tooth.
Don't ask me nothin' about nothin',
I just might tell you the truth."

(Bob Dylan)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 27.05.2005 05:44

Ale ja sie sama boje...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 27.05.2005 05:47

Nie boj sie. Matka patrzy. Wstydu nam nie przynies. Badz dzielna.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 27.05.2005 09:41

Nie wiem co my tu bez Sciany zrobimy, ¦ciana pls zaglądaj jak najczęściej i pisz też, wczoraj wieczorem oglądałam po raz kolejny Spragnionych miłości i co? oczywiście myślałam o Tobie, ach ten internet:))

wczoraj po południu byłam też na cudnej wycieczce rowerowej, szkoda, że nie miałam aparatu, małe polskie wioski, pachnące bzy i intensywnie słodkie tawuły (?), skoszona trawa (to jest dopiero zapach!! no i wspomnienie dzieciństwa), powietrze ciepłe, takie już letnie, wijąca się wśród pól, łąk, lasów rzeka, oj ładnie w tej naszej ojczyźnie bywa czasami,

a dzisiaj rano zajrzałam do GW i załamka, po pierwsze Centrum Handlowe Arkadia zwyciężyło z pogodą i kościołem, tłumy ludzi robiących zakupy w Boze Ciało (w ponoć katolickim kraju), w Dzień Matki, w piękny słoneczny majowy dzień, kiedy to tej pory kiepsko było z pogodą,
a potem zobaczyłam recenzję koncertu Barbary Hendriks i się załamałam, oj ci krytycy, stawiać sopranistce zarzut, że jest sopranistką a nie Dianą Krall, no ludzie, a zespół zdaniem pana krytyka grał akademicko, jasne, to ulubione określenie naszych krytyków, Pianista Polańskiego też był akademicki dopóki nie dostał wszystkich nagród, potem nagle stał się wybitnym dziełem, dobrze, że Rzeczpospolita trzyma jakiś poziom,
Małgosiu M byłaś może na tym koncercie?

kończąc dla wszystkich Summertime Gershwina, które Hendricks wykonała mistrzowsko

Summertime,
And the livin' is easy
Fish are jumpin'
And the cotton is high

Your daddy's rich
And your mamma's good lookin'
So hush little baby
Don't you cry

One of these mornings
You're going to rise up singing
Then you'll spread your wings
And you'll take to the sky

But till that morning
There's a'nothing can harm you
With daddy and mamma standing by

Summertime,
And the livin' is easy
Fish are jumpin'
And the cotton is high

Your daddy's rich
And your mamma's good lookin'
So hush little baby
Don't you cry

Pozdrawiam
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pt, 27.05.2005 11:03

Malgosiu Sz - dzieki za wszystkie slowa i mysli.
Szczegolne dzieki za male polskie wioski...."do kraju tego, gdzie....."
Eeeeee....tam....wracam do kredensu......nie ma czasu na lzy. Don't you cry...

PS Ide na lody z zielonej herbaty. Najlepsze na depresje kredensowa.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 27.05.2005 11:13

Lody powinny pomóc, ja wczoraj jadłam czekoladowe lody marki Grycan, to ten pan od Zielonej Budki, Zieloną Budkę chyba sprzedał i teraz pojawiły się właście lody marki Grycan i te czekoladowe są obłędne, z kawałkami (dużymi!) gorzkiej czekolady, niebo w gębie,
no właśnie, don't you cry, Nie płacz ściana bo tu miejsca brak:))
a do Marysi B - moja przyjaciółka chodziła do kościoła w pidżamie, zrywana rano przez rodziców na mszę, zakładałam długi płaszcz, buty na obcasie i kapelusz, a pod spodem koszulka z misiem,
ja też lubie jak KJ opisuje włoskie kobiety w pidżamach na rowerach, jadące rano po pieczywo, ot tak po prostu...
Ostatnio edytowano Pt, 27.05.2005 15:06 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 2 razy
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pt, 27.05.2005 14:10

Brzuch mnie boli o tych lodow. Czy ktos NORMALNY moze zjesc tyle lodow z zielonej herbaty, co ja?
Musze doniesc w HP, ze w temacie "Marysia Jezdem!!!" wpisal sie, ze tak powiem, ludzkim glosem, maz MarysiB. Ja spadlam z wrazenia. No S P A D L A M.
Koniec donosu, bo jutro sobota, czyli poniedzialek, czyli wiecie co......
A jesli chodzi o pidzamy, to ja chetnie do sklepu, do kina, czy na spacer. W nosie mam, co o mnie ludzie mysla. Taka sie, z tym nosem, urodzilam. Jakby to powiedziala Monika z Bostonu (no wlasnie, gdzie jestes Moniko?) - rynsztok. No...DNO!!!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 27.05.2005 14:59

Dla Spragnionych Milosci - opowiesc z Hong Kongu. Malgosiu Sz - film rzeczywiscie pieeeeeeeeeknyyyyyyyy. KKA, czyli Kocham Kino Azjatyckie. Dobranoc.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 27.05.2005 15:05

Sciana, dziękuję i dobranoc.
U nas miłe i senne popołudnie, nikt nie dzwoni i niczego nie chce, tak trzymać, pa
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Pt, 27.05.2005 16:10

Witam wszystkich czuwających i śpiących!!!

Małgosiu Sz, na koncercie B. Hendricks nie byłam, czytałam dzisiejszą recenzje w GW. Nie będąc na koncercie trudno mi się wypowiadać. Hendricks znam głównie z repertuaru nie-jazzowego. Co do krytyków, to zawsze należy pamiętać, że choćby nie wiem jak się starali, to i tak będzie w ich głosie przeważać subiektywizm. Ja słucham wszystkiego, co zostawia we mnie jakiś ślad, co mnie porusza, budzi jakieś skojarzenia, wywołuje dreszcze i łzy. Nie jestem wierna jednemu gatunkowi, ani nie podążam za żadnymi modami. Jazz od szkoły podstawowej, muzyka klasyczna zdecydowanie później, potrzebowałam na nią czasu, a muzyka rozrywkowa zawsze. Np. Carmina Burana Carla Orff'a kocham szalenie za cudowne partie chóralne (mam fioła na punkcie chórów operowych), ale nie wiem, czy dam radę zawlec się dziś pod Pałac Kultury (pracowałam dzisiaj). Więc możliwe, że skończy się na słuchaniu w domu. Mam za to elektryzującą wiadomość, jeśli gustujesz w latynoskim jazzie: 18 czerwca (sobota) przed Pałacem Kultury o godz. 18 wystąpi wspaniałe małżeństwo: Flora Purim i Airto Moreira. Koncert bezpłatny. ¦wietnie się składa, bo jak ostatnio byli w Polsce, to nie mogłam być na ich koncercie. POLECAM W CIEMNO!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Pt, 27.05.2005 16:17

Małgoś, przeczytaj jeszcze w Rzepie, please, tego co polecasz nie znam (!!!), swoją drogą, cudownie, że jest tyle muzyki,
dzisiaj pod Pałac też nie idę, choć Carmina Burana to jedno z ulubionych moich dzieł, ale nie bardzo lubię w plenerze, z wyjątkiem Jazzu na Starówce, z którego to powodu nie biorę urlopu w lato, Boże ja chyba jestem nienormalna, to forum wiele uświadamia:))
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa Pt, 27.05.2005 16:35

Małgosia, nie jesteś zatem jedyna nienormalna. Ja potrafię przybyć na Rynek dość wcześnie i sączyć piwko cały dzień, byle zaklepać sobie dobrą miejscówkę na koncert!! No, to jest nas już dwie. Kto następny?

Po Florę Purim (plus mąż) sięgnij koniecznie. To wyjątkowa wokalistka, najlepsza w repertuarze latynoskim, w klasycznym jazzie jakoś mi "nie podchodzi" z typowym trio instrumentalnym. No, jednak zdecydowanie rytmy latynoskie i wszystkie "przeszkadzajki", odgłosy puszczy Amazońskiej i te sprawy. Zaczęłam jej słuchać cholernie dawno, pamiętam, że miałam nagrania jeszcze na szpulowym magnetofonie, uwierzysz? Bardzo Cię zachęcam. Stuknij sobie w Google, to się wszystkiego dowiesz i na pewno pokochasz, bo widzę, że jazzowe kubki smakowe masz bardzo wrażliwe!!! Dobra, Rzepę kupię, choć kupuję tylko sobotnio-niedzielne wydanie.
Carmina Burana w wersji outdoors też mi nie szczególnie leży, słyszałam kiedyś na zamku gdzieś w Polsce i to dopiero jest przeżycie!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Pt, 27.05.2005 16:40

W ruinach zamku w Kazimierzu n/Wisłą słyszałam Madredeus, wieczorem przy zapalonych świecach, piękne!!! a moze jakąś konkretną płytę mi polecisz Flory Purim (o ile to się tak odmienia)?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum