o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[o.]

A witamy, witamy! Dobry dzien! Ty to się tam lepiej nie zatracaj dziś wieczorem!!!!!!!!!!

[sonia]

....etam co sie miałam zaracic to sie juz ztraciłam, w moim wieku juz jaka taka byle jaka ale stabilizacja jest.........

[o.]

no tak, stabilizacja osiagnięta... byle sie tylko ustrzeć zaburzeń błędnika ;)

[sonia]

...na to sie łyka nootrofil i jest ok pani dr................ewe co z czapla ??poleciała do Kanady???

[o.]

no ja jeszcze nie potrzebuję! A Ty weź na wszelki wypadek co byś trafiła w ramiona tego właściwego mężczyzny po tych wygibasach i wirowaniach na parkiecie!
Ja sobie po raz 157 obejrzę Czekoladę :))))) mniamiiiii!!!!!

[sonia]

...a kto tam wie,który jest własciwy...:)))))))))

[ewe]

Ej no co wy z tymi wlasciwymi :)
A czapli nie widzialam, zniknela po poludniu :) Moze poleciala za misiem?

[o.]

wlasciwy to ten, ktory z Toba wytrzymuje ;)

[sonia]

....no to Pan W. on wszystko wytrzyma, bo "twardy jest jak Roman Bratny".......

[ewe]

oj nie moglam sie oprzec! matka jako osoba bardzo uzdoolniona przetlumacz:D


Ik snap dat de verhoudingen in dit huis niet liggen zoals ze moeten liggen.
Maar ik vind het een beetje raar dat alle communicatie hier via email moet.
We wonen hier in 1 huis en het is een kleine moeite om dingen tegen elkaar
te zeggen face-to-face en niet via email. We hoeven nog maar 2 maanden met
elkaar samen te leven, maximaal, dus laten we dan niet zo kinderachtig doen
(van jouw kan en van de andere kant) en gewoon hetgeen tegne elkaar zeggen
wat nodig is.

Esmeralda

[o.]

Alez proszę -

Dzis bylam w sklepie i nie mieli landrynow zozoli z mentolowym landrynowym nadzieniem. Marek powiedzial, ze sie skomunikowac z wytwórnią mailem moze. Probowalismy wyslac maila przez godzine, ale nic z tego, wiec uznalismy za korzystniejsze spotkanie geba-w-gebe zamiast maila. Schowalismy do torby 2 mandaryny na droge i poszlismy do wytworni wiec nie czekaj na nas i mozesz sobie kinderbal urzadzic (tylko potem posprzataj dokladnie) nim zegar polnoc wybije.
Esmeraldzia.

[sonia]

...hehe fajna ta Esmeralda .........

[ewe]

Hihih, no zwlaszcza w tlumaczeniu matki to wychodzi ze fajna! a tak na prawde to pipa glupia! Ale za 2 tygodnie leci do Bangkoku i juz nigdy wiecej jej nie zobacze! mam nadzieje!!!!!!

[ewe]

No a co do tlumaczenie, to nie bede tlumaczyc matka, cobys pozostala w swiadomosci ze holenderskie tlumaczenia to twoj zywiol! :)))))))))))

[o.]

a dlaczego miałabyś jej już więcej nie zobaczyć? uważasz, że tam są na tyle niemili tubylcy, że nie zdoła wrócić w 1 kawałku? no nie życz nikomu nigdy tak źle bo to sie może przeciwko Tobie obrócić!!!!!

[sonia]

....no ewe dobrze byłoby to skonfrontowac, ale tak czy tak matka ma talent literacki bez dwóch zdań............ale dzis mnie wkurzyła ..prukwa jedna!teraz zdenerwowana musze isc na tańce............

[o.]

ups... bardzo żałuję, że nie wiem czym... i również Cię soniu serdecznie pozdrawiam!

[sonia]

ojojo teraz przeczytałam to co wyzej.....ojojoj

[o.]

No niestety nie miałam przyjemności dowiedzenia się o co chodzi, ale jakie to ma znaczenie? Miłego wieczoru soniu

Prukwa

[ewe]

Oj ja jej zle nie zycze, ale prukwa jedzie do Tajlandii na pol roku a za pol roku to juz na pewno nie bedziemy tu mieszkac! A Breda az taka wiocha nie jest zebym ja miala przypadkiem spotykac! No jesli bym ja spotkala to dopiero byl by pech!
Zreszta nawet jak bym ja spotkala to i tak nie zmieni to naszych wzajemnych relacji pod tytulem: traktujemy sie jak powietrze i robimy sobie nawet na zlosc czasem...
A ja w PL takie dobre dziecko bylam..... A tu musze zlosliwa byc czasem :)))

No a Sonia sie wkurzyla, bo pisala do ciebie, ja tez a ty nic nie widzialas i poszlas w przekonaniu ze cie olewamy. To tyle jako wyjasnienia. noo