HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Małgosia Sz Pt, 15.07.2005 15:00

hi, hi, wreszcie trochę o mnie!

I AO dla Was razem z Ewą Demarczyk, o której już tutaj było!

O czemu pan

Słowa: Agnieszka Osiecka
Muzyka: Zygmunt Konieczny

O czemu pan znów dziś mnie prześladuje
I jak pan śmiał tu za mną za mną przyjść
Czy ja czy ktoś dał znak że pan się tak ośmielił
Tam gdzie ja tam i pan jak pan śmie

Pan tańczyć znów chce mówię że nie
Pana wzrok łowi mnie
I śmiech i znów ten śmiech
I znów w nim zaproszenie

Lecz pan mi znikł
Gdzie och gdzie pan mi znikł
O nie jeszcze nie
Niech pan stąd nie odchodzi
Niech będzie jak pan chce
Tak jak pan chce

Zostań już tu
Przyjmę twe zaproszenie
Patrz na mnie jak chcesz
Jak chcesz jak chcesz
Tak jak chcesz

Pan tańczyć znów chce mówię że nie
Pana wzrok łowi mnie
I śmiech i znów ten śmiech
I znów w nim zaproszenie

O czemu pan znów dziś mnie prześladuje
I jak pan śmiał tu za mną za mną przyjść
Czy ja czy ktoś dał znak że pan się tak ośmielił
Tam gdzie ja tam i pan jak pan śmie


Uwaga - wstawić "ściana" w miejsce "pan"!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez kmaciej Pt, 15.07.2005 15:16

Teremi widzisz jak prowadzi sie dom otwarty to przyjda bardzo rozni ludzie i beda robic nie tylko te uwagi o ktorych wspomnialas bo chyba nie bede w bledzie twierdzac ze przyjda osoby milczace, inne beda chcialy spiewac piosenki, inne beda opowiadac o swoich dolegliwosciach zdrowotnych, tacy ktorzy musza zabrac glos zawsze i wszedzie , tacy co poczuja sie jak u siebie i zajrza do lodowki i sprawdza wszystkie szuflady i zakamarki, tacy co kazda rozmowe chca obrocic w zart i maja zart na kazda okazje, osoby wspolczujace i zlosliwe, niektorzy przyniosa ze soba cos do zjedzenia , niektorzy przyniosa cos dla wszystkich , jedni beda pic herbatki inni szukac mocniejszych trunkow lub kawy , dzieci beda glosne jak to wspolczesne dzieci , niektorzy sobie poflirtuja, niektorzy przysiada na stole inni na podlodze,niektorzy nie przekrocza progu bez zachety od innych, bedzie ogladanie zdjec , jedni zostawia troche smieci , niektorzy upewnia sie ze zostawili trwaly slad i nikt teego nie usunie (np. znaczek na drzewie wiecie na pniu bo galaz ktos moglby obciac) ) beda zadowoleni ,oburzeni ,obrazeni i tacy co robia tylko dobrze i slusznie a wiec charaktery i charakterki ...
Jedno co laczy tych gosci to szacunek i uznanie dla gospodarza(dyni) domu ,choc moze sie przyplatac jakas wredota bo w koncu dom otwarty.
Gospodarz jest zas mily dla wszyskich , stara sie zeby goscie byli zadowoleni i wracali. Zauwaza gdy jest ich mniej cieszy sie gdy przyjdzie duzo.Goscie wracaja ,z roznych wzgledow ale przede wszystkim dla gospodarza .Niektorzy nawet kilka
razy dzwonia lub otwieraja i zamykaja drzwi zeby sprawic wrazenie ze jest duzo , duzo wiecj osob niz jest . Tak to widze. Wiecej bez piosenki tu sie nie pojawie , zreszta urlop sie konczy . Duzo serdecznosci dla wszystkich z HP. :-))
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez GrejSowa Pt, 15.07.2005 15:22

¦cianulka, no, już nie narzekaj, patrzaj, co dla Ciebie przytargałam, może być?...
Pośpiewaj sobie, a reszta niech wtóruje!!!
---------------------------------------------------------------
"I SAY A LITTLE PRAYER" - sł. Burt Bacharach

The moment I wake up
Before I put on my make up
I say a little prayer for you
While combing my hair now
And wond’ring what dress to wear now
I say a little prayer for you

Forever, forever you’ll stay in my hear
And I will love you
Forever, and ever we never will part
Oh, how I love you
Together, together, that’s how it must be.
To live without you
Would only mean heartache for me

I run for the bus now, dear
While riding I think of us dear
I say a little prayer for you
At work I just take time
And all through my coffee break time
I say a little prayer for you

Forever, forever you’ll stay in my hear
And I will love you
Forever, and ever we never will part
Oh, how I love you
Together, together, that’s how it must be.
To live without you
Would only mean heartache for me

My darling, believe me
For me there is no one but you
Please love me too
I’m in love with you
Answer my prayer
Say you love me too
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Pt, 15.07.2005 15:30

W glowie mi sie kreci od tych piosenek. Ale spiewam wszystkie. Taka mam podzielnosc uwagi (muzycznej). I do tego w dwoch jezykach jednoczesnie. Moje polkule mozgowe dostana rozdwojenia jazni. Ale jak spiewac, to spiewac na cale gardlo. Cala dusza.

PS Kmaciej otrzymuje 100 punktow za esej pt "obserwacja socjologiczna ... forum". Hi, hi.
Wyniki widoczne na tablicy swietlnej w kredensie.
I na koniec pytanie: czy ja moge sie wpisac na liste pt "osoby zlosliwe"? Oj prosze!!!! Bardzo bym chciala.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 15.07.2005 15:36

¦ciana, kochana, parafrazując naszego aktora , o którym było już - co Ty wiesz o złośliwości?
Ostatnio edytowano Pt, 15.07.2005 16:53 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 2 razy
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Pt, 15.07.2005 15:37

to trochę nie ta pora roku ale co tam...

Koncert Jesienny Na Dwa ¦wierszcze i Wiatr w Kominie
Słowa: W. Niżyński, Muzyka: K. Knittel

Za oknem pada deszcz
Na piecu skrzypce stroi świerszcz
Dziewczyny płaczą bo skończyło się już lato
I słychać tylko gdzieś

Refren:
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł
I śni o pięknej dziewczynie
A strach na wróble przydrożne wierzby liczy
Tańcząc w objęciach polnej myszy
Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze
I wiatr w kominie
Koncert co z babim latem odpłynie

Pnie drzew pokryły się dawno mchem
Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień
A na ścierniskach pozapalały się ogniska
W oddali snuje się...

Refren:
Koncert jesienny...

Wywietrzał dawno zapach żniw
Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi
Ludzie czekają. Może jutro będzie biało?
Pod piecem cicho śpi

Refren:
Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie
Uciekł na drogę, pokochał wierzbę
I nagle gdzieś się rozpłynął
A strach na wróble leży samotny w polu
Mysz go rzuciła, uciekł do stodoły
Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze
I wiatr w kominie ,dziś ze świerszczami
Zasnął już na zimę

MU
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Małgosia Sz Pt, 15.07.2005 15:46

Ta MU to chyba na Pinacoladzie jest, ciekawe co ona na to?
¦ciana, a kiedy w swoich planach podróżniczych masz znów Kraj Raj?:))
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Pt, 15.07.2005 15:50

może na otwarciu Poloni, co ¦cianko?!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Małgosia Sz Pt, 15.07.2005 16:35

No i milczy teraz! To jej ¦cianę z Grecji śliczną podrzucimy:)
Musimy zabrać niestety!
Ostatnio edytowano Śr, 17.08.2005 08:04 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 1 raz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pt, 15.07.2005 18:18

Witam
lektura HP zawsze poprawia mi nastrój, a teraz pora na aktywność internetową i kilka odpowiedzi-wypowiedzi:
kmaciej
absolutnie masz rację (pięknie i mądrze to ujęłaś), ta moja wcześniejsza pisanina na ten temat, to pod wpływem chwili i internetowej lektury, ale mam do tego duży dystans i dlatego nie zamierzam nie bywać tu
¦ciana
jako DD masz absolutne prawo do wszelkich list i wpisów, ale jaką złośliwość masz na myśli? czy tę w stylu Gombrowicza, Mrożka czy Manna, czy też w stylu naszych np. polityków. W tej pierwszej kategorii jak najbardziej "widzę" Cię na tej liście i z MarysiąB (gdzie MarysiaB???) będziecie w pierwszej trójce, w tej drugiej niestety (moim zdaniem) nie masz żadnych szans. Oczywiście mogę to uzasadnić, ale wymagałoby to dużo miejsca a Ty i tak znasz uzasadnienie.
W polskiej TV jest taki program "szansa na sukces" - prowadzi to Wojciech Mann a moje oglądanie wygląda tak, że słucham tylko tego co on mówi i Jego rozmów z gwiazdami i uczestnikami; uwielbiam też Jego programy radiowe - to tak na marginesie.

"w temacie" - ¦PIEWNIK - zakładam, że każdy wiersz może być piosenką a każda (dobra) piosenka powinna być "dobrą poezją" dlatego też postaram się generalnie specjalizować w dziedzinie wiersz, ale tym razem zrobię wyjątek:

"wschód słońca w stadninie koni"
Słońce nad stadniną,
w końską grzywę chowa twarz,
wstęgą nad łąkami
jeszcze się unosi mgła...
Stoją napięte
jak strzała gdy drży,
nim cięciwy świst
znów do lotu ją poderwie.

Konie, dumne konie,
zasłuchane w szumy traw,
lekkie i swobodne,
jak na czystym niebie ptak.
Kiedy tak patrzę,
do biegu się rwą
chciałbym uciec stąd,
chciałbym gnać za swą tęsknotą...

Tam, gdzie lśni horyzont,
drga niebieską linią
wprost w otwarte wrota chmur,
siwych chmur,
tam, gdzie w kuźni słońca
dzień powstaje nowy,
gdzie wytycza drogi
rytm - serca rytm.

Konie, dumne konie
w blasku wstającego dnia,
czułe i szalone,
czemu was uwielbiam tak?
Nieraz poniosą,
poniosą jak wiatr,
czasem bywa tak,
jak z dziewczyną...
(Krzysztof Dzikowski)

pozdrawiam wszystkie HP-owiczki i HP-owiczów oraz tych, co tu gościnnie - miło będzie jak dołączy Basia, a może piosenka "mało nas, mało nas do pisania postów (w HP) tylko nam, tylko nam Baśki tu potrzeba (i chyba jeszcze kilku innych)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez greenw So, 16.07.2005 10:30

HEJ
ja jestem chwilowo "do tyłu" z czytaniem HP ,mam tu lekki zawrót głowy , bo próbuję powalczyć o swoje ,no zobaczymy co z tego wyjdzie ,narazie kilka bitew przegranych , no ale "czasem trzeba przegrać bitwę, żeby wygrać wojnę "

Maga gratuluję , cieszę się razem z Tobą

pozdrawiam całe HP i dorzucam

"Mój głos wewnętrzny
niczego nie odradza

ani nie mówi tak
ani nie

jest słabo słyszalny
i prawie nieartykułowalny

nawet jeśli się bardzo głęboko pochyli
słychać tylko oderwane
od sensu sylaby

staram się go nie zagłuszać
obchodzę się z nim dobrze

udaję że traktuję go na równi
że mi na nim zależy

czasami nawet
staram się z nim rozmawiać
- wiesz wczoraj odmówiłem
nie robiłem tego nigdy
teraz też nie będę

- glu - glu

- no więc sądzisz
że dobrze zrobiłem

- ga - go - gi

cieszę się że się zgadzamy

- ma - a -

- no a teraz wypocznij
jutro znów pogadamy

nie jest mi na nic potrzebny
mógłbym o nim zapomnieć

nie mam nadziei
trochę żalu
gdy leży tak
przykryty litością
oddycha ciężko
otwiera usta
i stara się podnieść
bezwładną głowę"
Głos wewnętrzny - Zbigniew Herbert
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez GrejSowa N, 17.07.2005 00:52

...Nowomiejska dziś wieczorem, zamiast piosenki lub wiersza...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka N, 17.07.2005 04:17

Sezon na zdjecia, nie tylko poezje w HP.
Pozdrawiam wszystkich, ktorzy tu bywaja. Podgladalam Was w trakcie pobytu na duzej wyspie Hawaii. Nic nie pisalam. Z takiej odleglosci i w spokojnym klimacie wyspy nie wydawalo sie wazne, kto kogo lubi na forum, kto nie toleruje. Od switu do zachodu slonca, kazdy dzien byl podziawianiem natury i kultury tamtejsztch ludzi. A w miedzyczasie dyskutowaliscie o tolerancji.
Z wielkiego oddalenia tak bardzo widac, jak kazdy na forum obawia sie najmniejszej formy krytyki albo takiej sie dopatruje. Moze zycie codziennie przede wszystkim kopie, a nie glaszcze i dlatego? Zaakceptowac odmiennosc, to, ze jedni z nas "upierdliwi", inni optymisci do bolu, a najpiekniejsza jest ta odmiennosc i... dlatego wstepuje do HP. Abonament na odmiennosc nieco szerszy, niz gdzie indziej.
Nie nadazam za Waszym spiewnikiem, ale Malgosi M dzieki wielkie za slowa o ulotnych chwilach szczescia, tak bardzo pasowaly do wyspy, plazy, palm, wodospadow i ogrodow botanicznych. A ludzie potafia byc szczesliwi na wszystkie mozliwe sposoby, taka wielka prostota, bez wielkich wydarzen artystycznych, koncertow, festiwali.
Tym, ktorych widzialam wystarczy codziennosc z obecnoscia oceanu i laskawosci Pele.
Patrzylam na nich i tez uczylam sie tolerancji. Oni w zamian dawali cudny usmiech, nie ten amerykanski, ktory przypominacie.
A przyroda kipiala obfitoscia.
Malo czasu mialam na lekture, wolalam podgladac przyrode.
Przesylam ostatni zachod slonca, niech zlagodzi wszystkie tendencje na forum, zeby byc mocniejszym, madrzejszym, wszystko ogarniajacym.
Cudne lato trwa, w Szczecinie, na polskim Wybrzezu, w Grecji, na ukochanych Hawajach.
Wszystko zalezy od ludzi, ktorych napotykamy.
Lagodnosci, usmiechu, poczucia humoru, akceptacji kazdego, drobiazgowych i upierdliwych takze.
Sliczna ta uliczka warszawska, MalgosiuM. Cudny klimacik.
Usiadzcie w myslach na takiej laweczce, jak na obrazku, wszystkie spory, smutki na bok.
LAGODNEJ, SPOKOJNEJ NIEDZIELI............................13
Ostatnio edytowano N, 17.07.2005 08:30 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana N, 17.07.2005 11:19

Wpadam i wypadam.

MalgosiuSz - u mnie to plany 4-letnie, wiec klaniam sie tylko na Zachod. Pozostane w tym uklonie przez jakies kolejne 3 lata i 9 miesiecy. Azymut: Kraj-Raj.
Grecka sciana sliczna!!!! Zreszta...sciany zawsze grzesza uroda. Tutaj puszczam oczko, tak wyjasniam na zapas, zeby nikt sie nie czepial.

Teremi - oj tak! oj tak!!!! Mialam na mysli Gombrowicza i Mrozka. Ma sie rozumiec. Jesli chodzi o pana Wojtka, to radio i owszem. W telewizji - troche mniej. "Szansa na sukces"? Czy raczej "Szansa na krytyke"? Rikki cos tam wspominal, ze krytyka musi byc. Przeciez krytyk muzyczny nie musi komponowac opery, a krytyk filmowy nie musi krecic filmu. Jakos tak to szlo. Pan Wojtek tez nie musi spiewac. A moze musi? A moze nie musi? Zdania moga byc podzielone.
No i dawaj nam tutaj cos do SPIEWNIKA. Czekam(y).

Greenw - jaka wojna? jaka bitwa? Kobieto!!! Opanuj sie!!!! Przesylam pacyfistyczna armie pozytywnych wibracji. Armia leci na azymut: Kraj-Raj. Twoj adres zna.

MalgosiuM - nie dobijaj mnie, nie dobijaj. Czy Ty wiesz co takie zdjecie robi z czlowiekiem na Emigracji???? No wlasnie. Powrooooooociiiiiiiiisz tu.
Czekam na Ciebie (tzn na te paczke co mialas dla mnie). Wyczekuje przy plocie. A Ciebie - niet. Adres pomylilas, czy jak?

Trzynastko - Aloha! Biore sobie wszystko do serca. Bije sie w piersi. Amen.
A gdzie reportaz? Obiecanki, cacanki...a glupiej scianie slinka leci na opowiesc o starych hawajskich katach.

Izabello - pozdrawiam. Odmachuje z obczyzny.

PS no wlasnie, gdzie MarysiaB? Oj gdzie?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi N, 17.07.2005 12:25

Witam w deszczowe popołudnie
u mnie pada - nie muszę nic podlewać!!!

Trzynastko
to duża frajda "oderwać się" od rzeczywistości i żyć w innym wymiarze obowiązku. Masz rację, że HP to jedno z niewielu miejsc na (wirtualnej) ziemi, gdzie panuje tolerancja i dlatego dobrze się tu czuję.
¦ciano
mam nadzieję, że dotarły już do Ciebie stosowne do podanego wcześniej przepisu produkty - wysłałam internetowym priorytetem.

"Niestety", wirtualny świat HP zmusił mnie do poszukiwań i wykopalisk, czyli do przeglądu zasobów książkowych, a główny cel to chęć uzupełnienie śpiewnika. Tym razem lektura nie była łatwa, bo dobrałam się do specjalnego pudła z miniaturkami - książeczkami np. 4x4 cm a tym samym druk malutki i okazało się, że znowu są jakieś podwójne egzemplarze, ale plon poszukiwań? ...
Dzisiaj będą tylko dwa powiedzenia:

"Nie tylko dla artysty, ale i dla człowieka w ogóle istnieje ta prawda:
AMO, ERGO SUM"
(Otto Weininger)
a co do łaciny, ja w czasach nauki szkolnej miałam niestety dość ograniczony wybór, tak więc był to przez wiele lat rosyjski a przez 4 łacina i wcale tego nie żałuję. Pamięć wprawdzie nie ta, ale Owidiusza mam (i czytuję) w oryginale.

a drugie powiedzenie, które poprawiło mi humor:
"Kobieta to jedyny upominek, który opakowuje się sam"
J.P.Belmondo

MarysiuB
zdjęcia psa z kotem są fantastyczne i tworzą wspaniałą opowieść o miłości, że możesz darować sobie dopytywanie się o ich autorkę!!!

a jeszcze na koniec w nawiązaniu do wojen:
"Kiedy nie będzie wolno zabijać zwierząt i ścinać drzew, ustanie zabijanie ludzi"
(K.Kąkolewski)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Magnolia N, 17.07.2005 12:40

Otwieram HP – kolejną stronę i piszę do Was tak:
Teremi, napisałaś „chciałabym mieć za pięć lat tyle wigoru co On” [na str. 100], ale dlaczego nie teraz tylko za pięć lat... miejmy wigor, teraz, teraz... a Teremi niech ma go już! ;))))))))) Ponadto czekam na programowe wieści z Elbląga, coprawda wątpię by mnie tam poniosło, ale ktoooo wieeeeeee........A cytacik z p. Kotarbińskiego – wspaniały, ten o książce i wojnie. W pełni się z tym zgadzam!

A ja tak: (trochę odbiegając od tematu, aleee....):
„Dla człowieka życie bez namysłu nad nim nie warte jest przeżywania” Sokrates

A w ogóle to chyba wszyscy/wszystkie czekamy na posty od Teremi!!!!!!!!!!!!!!

M.C, uwielbiam leśne pocztówki, dziedzińce zamkowe i pluski nadstrumieniowe.... jeszcze, jeszcze, jeszcze!

¦ciana, wszelkie znikanie na HP niedopuszczalne!.... i kto to mówi co? a co? no od dziś... kredens to kredens, wmurowany na stałe.... do ściany... a w kredensie wszyscy my... eee...¦ciana! Pozwoliłaś sobie podciąć skrzydła????? Nooo... proszę, mam dla Ciebie plasterki i nici chirurgiczne... i już są całe i leć.... z jednej kredensowej szuflady do drugiej, bo my tu mamy freedom... azjatycka amerykanka;) i kraj-raj czyli nasze kochane HP...

Jest niedziela, a w niedzielę śpiewać trzeba...

Od świtu praca aż po zmierzch
By chociaż na rachunki mieć
By chociaż na rachunki mieć
Taki los
I choćbyś sczezł i choćbyś skisł
Nie zaoszczędzisz nigdy nic
Jak na złość
Nie ma sensu taki byt
Trzeba pomysł mieć jak żyć
Uczciwość praca furda dno
Ktoś forsę ma to oskub go
Oskub go

Ref. Kasa kasa kasa
Gdy zaciskasz pasa
W naszych podłych czasach
Pierwsza rzecz
Kasa kasa kasa
Z kasą jak na wczasach
U króla Midasa
Możesz mieć
Kasa kasa kasa
Zawsze dobra passa
Życie pierwsza klasa
Czar i wdzięk
Kasa kasa kasa
Nie ma innych zasad
Dzisiaj tylko kasa
Liczy się

Adoratorzy starszych pań
Nic nie miewają często dlań
Tak i los
Gdy wreszcie sypną ziemi garść
Ma spadkobierców listę bank
Jak na złość
Inny trzeba przyjąć plan
To Las Vegas albo Cann
Fortuna wabi talią kart
Pytanie tylko czy masz fart
Czy masz fart
Kasa kasa kasa– etc.

MB

I voila znikam dziś już ja...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez MarysiaB N, 17.07.2005 16:46

Czesc, to ja. Wiecie, co? Tez ostatnio myslalam o wolnosci /'tez', bo czasami Sciana cos na ten temat przebakuje/. Konkretnie o wolnosci od dzialu ogolnego. Znowu jakies zniechecenia, zrezygnowania sie pojawily, nie majace nic wspolnego z jakakolwiek 'radocha'. Moze dlatego, ze pada i wieje? No, wlasnie, Trzynastko. 'Cudne lato trwa'... NIE WSZEDZIE, kochana, nie wszedzie. Ja np. mam niecudna zime. Z tego wszystkiego nawet 'sprytna' mysl S.J. Leca zaswitala mi w glowie: 'Niejeden bumerang nie wraca. Wybiera wolnosc.' I tak sobie leciaaalam, szybowaaalam, upajalam sie lotem, a potem myk, nawrot i jestem w HP. Tu sa dziewczyny, z ktorymi rozmowa zawsze sprawia mi przyjemnosc, wiersze, piosenki, obrazy /nie ma M.C. i Marii to troche bryndza, nie wspominajac o ograniczeniach, ale B. Schulz - piekny/, cudne zdjecia Trzynastki - gdzie mi bedzie lepiej? Ja mam nawet taka zlota mysl J.W Goethego na te okolicznosc: 'Nalezy kazdego dnia posluchac krotkiej piesni, przeczytac dobry wiersz, zobaczyc wspanialy obraz i jesli byloby to mozliwe - wypowiedziec kilka rozsadnych slow.' Niestety, jak wiecie, robie skoki na boki. Cos mnie nosi. Ciagle wszystkiego mi sie chce. Tylko jeszcze nie wiem, czy sa to ostatnie podrygi, czy dopiero przygrywka do czegos wiekszego /tu, majac w pamieci zaslyszane gdzies kiedys slowa M. Kondrata, ze 'starosc musi sie wyszalec', zwyczajnie sie boje./ Bo wolnosc to dla mnie rowniez wiernosc sobie, stad CZASAMI zycie na maksa, no na pol maksa, na jakies 100%. Jest taka zasada jakiegos fizyka, chyba, /Sturgeon?/: 90% czegokolwiek nie nadaje sie do uzytku /dygresja - kiedys mnie wykoncza: z fizyki bylam glabem kapuscianym, tzw. cymbal skonczony, a mialam zaciecie do rozwiazywania zadan matematycznych. Matematyka - krolowa nauk. Kto to powiedzial?/ Pewnie dlatego tak lubie film 'Thelma & Louise'. Chociaz loty /znowu!/ samochodem to nie dla mnie. Troche z ta wolnoscia przesadzily. Poszly kobitki na maksa. Ja to bym tak zrobila: sciagnelabym JAKOS te wszystkie policyjne samochody na skraj kanionu, potem myk! na bok, one /te samochody z zawartoscia/ 'po grani, po grani', 'w dol na zlamanie karku', a ja hooop! na Hawaje pod palme do Trzynastki. I to jest, uwazam, zakonczenie git. I piszcie do mnie na Berdyczow do koali!
Do teremi - beda didaskalia. Droga teremi! Dziekuje za poparcie! /mrugam szelmowsko lewym oczkiem/ Przepraszam, ze tu takie przedszkole odstawiam. /smieje sie DOBRODUSZNIE, z lekkim westchnieciem na koncu/. Wojciecha Manna uwielbiam. Pamietam go przede wszystkim z radia, z Trojki. Wieki temu np. w programie z A. Resich-Modlinska. Kiedy byla tv Polonia, rodzinnie ogladalismy 'Szanse na sukces': mnie bawily zagajenia WM, a dzieci - cala reszta. Teraz czasami czytam jego felietony /w 'Elle'?/. Aaa, i kiedys moj maz spotkal przypadkowo pana WM na ulicy w Warszawie. Wywiazal sie nawet dialog. Moj maz: 'Dzien dobry, panie Wojtku.' WM: 'A dzien dobry, panu.'
Ty, Sciana, nadal rozdawaj swoje odznaki, punkty i tytuly /ale wymyslilas!/, a ja czasami slodycze, bo lubie i zeby utrzymac wyrownany poziom slodkosci w HP. Nie nalezy jednak przesadzac, bo PODOBNO ida w biodra /ale wyskoczylas, mala!/. Dzis czekoladka dla Malgosi Sz, chociaz woli suchary, ale jak przeczytalam: 'wreszcie troche o mnie!', to jakies tesknoty wyczulam. Malgosia Sz - dziewczyna z klasa, do ktorej pasuja tulipany i jazz.
A dla wszystkich wisnia z japonskiego ogrodu w melbournenskim zoo. Niech Wam sie przysni.
Ps. Zajrzalam do archiwum radia SBS /moj codzienny godzinny kontakt z polskoscia/ i sciagnelam wywiad z Marcelem Weylandem, ktory przetlumaczyl 'Pana Tadeusza'. Bardzo ciekawy. Nastepnym razem opowiem. A dzisiaj juz spadam, bo pozno. Bede snila o wisni.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez teremi N, 17.07.2005 17:30

Jestem tu dzisiaj już drugi raz, ale obowiązki zawodowe zmusiły mnie do uruchomienia komputera, internetu a tu... to już siłą rozpędu.

MałgosiuB
rozumiem Twoje (oby niezbyt częste) wagary od HP i rozumiem dlaczego tu wracasz. Korzystam z internetu od kilku (-nastu) już lat, ale to forum jest właściwie jedynym, gdzie bywam i pisuję. Nawiązując jednak do szkoły - ja takim głąbem byłam z matematyki i dlatego w roku matury byłam chyba tylko na 3 - 4 lekcjach wymuszonych łzami Mamy. Na maturze jedno zadanie rozwiązałam sama!!! (nikt w to łącznie ze mną nie wierzył), a drugie ściągnęłam (młodzieży - proszę nie czytać). Maturę zdałam, co było też cudem, bo w roku poprzedzającym maturę do szkoły chodziłam tylko 2 miesiące (wrzesień i maj), no cóz miałam pecha. Natomiast zupełnie nie wiem jak to się stało, ale na studiach z logiki miałam na egzaminie 5 i udzielałam nawet mniej rozumiejącym korepetycji. Jest to jakaś sprzeczność, którą sobie tłumaczę brakiem uczuć wyższych do matematyki i osób jej nauczających.

Magnolio
teraz to mi wigoru generalnie nie brakuje, ale brakuje mi nazwałabym to mobilizacji. Jeszcze przed 10 laty jechałam rannym autobusem (6 godz.) do Warszawy, tam oglądałam wybrany spektakl i nocnym pociągiem wracałam do domu a rano szłam do pracy. Dzisiaj chyba też bym się na to zdobyła (hi hi hi) tylko spektakli brak.

a ten wiersz dedykuję tym, którzy nie mogą wyjechać np. z przyczyn finansowych

"Miła moja"

Prawda: na auto nie stać nas,
miła moja.
Lecz spójrz: tylko się durnie spieszą -
ileż dostojniej chodzić pieszo,
miła moja.

Na Londyn także brak funduszów,
miła moja.
Lecz po co Londyn? Londyn - nora:
W "Paris-Soir" czytałem wczoraj,
że markiz Q., to jest baronet,
psim makaronem otruł żonę...
Jasna cholera z takim Londynem,
miła moja!

Na kawior z Kremla, na jesiotra
również nie mamy, miła moja.
Lecz na cóż Kreml, gdy mam twe biodra?
biodra są złote, a noc modra.
A jeszcze mamy lampkę wina
i konto w niebie u serafina.
Więc gwiżdż na auto, Kreml i Londyn,
miła moja.
(K.I.Gałczyński)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana N, 17.07.2005 22:47

Czolem.
Wpadam tylko na chwilke, zeby zostawic Wam piosenke. Na dzien dobry. Na zar i upal. Na deszcz. Na lato. Na zime (no wreszcie, moja droga!!). I juz wypadam.
Wasz bumerang.

"W niemożliwym niebie niemożliwe anioły,
w niemożliwym niebie niemożliwy dom.
I wcale nie trzeba chodzić do szkoły
i nie ma końca błazeński ląd.

W niemożliwym domu niemożliwe przedmioty,
w niemożliwym domu niemożliwy stół.
I już od południa tańce i psoty
i wszystko całe, niczego pół.

Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią,
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie,
ale musi płynąć przez radio.

Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch,
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie,
to pomyślisz cichutko: o...

W niemożliwy ranek niemożliwe prezenty,
w niemożliwy ranek na śnieg pada kwiat
i jest Zakopane, i zeszyt zaczęty
nie zapisany od tylu lat.

Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
gdy usłyszysz ją znów z Leokadią,
wiedz, że mogłaby frunąć po niebie,
ale musi płynąć przez radio.

Ta piosenka jest tylko dla ciebie,
bo w niej dźwięczy mój śmiech i szloch,
gdy dopadnie cię w Pile lub w Łebie,
to pomyślisz cichutko: o..."
(AO)

Teremi -> vide Twoj post. Pozdrawiam serdecznie. Jak mowi MARYSIAB "mrugam szelmowsko lewym oczkiem". Chcialam Ci zadedykowac piosenke "Malgoska", ale boje sie, ze wpisalabys mnie na te druga liste zlosliwcow. W ramach odkupienia proponuje: wiersz oraz dluuuuuuuuuuga opowiesc z zycia wzieta. Fair?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa N, 17.07.2005 23:10

Dobry wieczór wszystkim!!!

Za moment poniedziałek, którego nie lubię, no, nie lubię i już, tak więc na dziś wieczór przypada tzw. napięcie przedponiedziałkowe. I to nic, że pewnie pospadacie z krzeseł, czy z czego kto tam ma, jak zobaczycie z czym ja tu do Was dziś wyjeżdżam, ale jestem tęskna, nostalgiczna i już. Do ¦piewnika wrzucam taki właśnie numer!! Jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam do wspólnego śpiewania i bujania się (interpretacja dowolna;)
-----------------------------------
PRYWATKI - śpiewa Wojciech Gąsowski, ja i nostalgiczna część HP

Gdzie się podziały tamte prywatki niezapomniane,
Elvis, Sedaka, Speedy Gonzales albo Diana,
pod paltem wino a w ręku kwiaty
wieczór, Bambino i ty,
same przeboje Czerwonych Gitar,
tak bardzo chciało się żyć.

Gdzie się podziały, tamte prywatki,
gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat,
gdzie się podziały tamte wspomnienia,
naszych szalonych, wspaniałych lat.

Rodzina w kinie na drugim seansie już z nudów ziewa,
tutaj Paul Anka, Stonsi, Beatlesi, Ciff Richard śpiewa,
tuż przed maturą kwitły kasztany,
żyło się tak jak we śnie
gdzie te prywatki niezapomniane,
czy jeszcze pamiętasz mnie.

Gdzie się podziały, tamte prywatki,
gdzie te dziewczyny, gdzie tamten świat,
gdzie się podziały tamte wspomnienia,
naszych szalonych, wspaniałych lat.
-----------------------------------------------

¦ciana, przepraszam Cię najmocniej...obiecałam zostawić kłopoty i zmartwienia przed wyjazdem do Kredens City, ale one się cholery uczepiły i nie dały się ruszyć, gadziny jedne!! Przepraszam zatem, że Cię wystawiłam do wiatru, tfu!, do płotu...a z prezentami to miała być torba, a nie paczka, ale nic nie szkodzi, że się pomyliłaś ;) mnie to się non-stop zdarza, jak sama dobrze wiesz, wcale się nie gniewam, nic a nic...Cieszę się, że zdjęcie się podobało, i Trzynastce też dziękuję! Starówka wczoraj wyglądała naprawdę przepięknie...

Dobrej nocy wszystkim!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron