HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Magnolia Cz, 21.07.2005 15:09

hello...
nie było mnie 2 dni chyba i taaaaakie zaległości...
witam wszystkich nowozadomowionych...
Małgorzato - co to za emblematowe zmiany, a już się do tamtego przyzwyczaiłam....
uuuu....
pozdrawiam wszystkich radośnie machając i mrugając
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. Cz, 21.07.2005 15:19

Tak jest znowu Londyn...

A mnie wykonczy jet lag. W nocy spac nie moge w dzien spac nie powinnam. Nic nie zdzialam z ksiezycem, jak widac to nie moja sfera. Jezeli nie wykonczy mnie jet lag, to wykonczy mnie moj maz, ktory nie rozumnie, ze niektorzy z nas musza wstac o wczesnej porze (2 rano). Przyjemnie jest, jemy pozny obiad, lub wczesne sniadanie, czytamy ksiazki. Dzisiaj nawet upieklismy ciasto, czekoladowo-cukiniowe, smakuje lepiej niz brzmi nazwa (moze kiedys dam przepis do kulinarnych). A gdy juz brak nam pomyslow, to ja wpadam tu, a oni ogladaja Muminki. Tylko pozniej w niewiadomym czasie i miejscu wpadniemy w sen. (Jak ja wczoraj przed komp. probujac znalezc jakis budujacy tekst dla DruHny Sciany).

Podoba sie kolezankom moj nowy tytul, widze. Mnie tez, ladny jest i dlugi. Znacznie ladniejszy gdy napisany polska czcionka. Co sprowadza mnie do pytania/prosby o sciage w tej dziedzinie. Moj maz ktory jest rowniez moim mozgiem komputerowym na pytanie o zmiane czcionek, zasugerowal audiencje u siebie w pozniejszym czasie. Wdlug niego sprawa skomplikowana a poza tym i tak 'zbyt wiele czasu spedzam przy 'jego' komputerze. To 'jego'zawsze na mnie dziala. A o polskich czcinkach, to co on niby moze wiedziec?

Teremi, dziekuje, wysle maila.

Sciana, Ty sie nie dziw nieufnosci. Siostra Jane to wszak kobieta po przejsciach. Do tego napatrzyla sie nie raz, jak ty tu kota do gory ogonem wywracasz. Pytalam zeby bylo jasno jak przy blasku ksiezyca. A u mnie dzisiaj w nocy padal deszcz, w lipcu! Tytuly czasami sie przydaja. A czy Tobie jakis ladny tytul do tych lotow dali? Widzisz mnie slonecznie, hm... Moja znajoma w Polsce przygladajac mi sie uwaznie stwierdzila 'Ty zawsze mialas takie smutne oczy'. No i w co tu wierzyc? Wybieram to slonce, raz kozie smierc.

Na koniec piosenka, miala byc inna, ale nie moge znalezc, a jeszcze chyba zdazymy na poranny spacer.

Ze świata czterech stron,
z jarzębinowych dróg,
gdzie las spalony,
wiatr zmęczony,
noc i front,
gdzie nie zebrany plon,
gdzie poczerniały głóg,
wstaje dzień.

Słońce przytuli nas
do swych rąk.
I spójrz: ziemia aż ciężka od krwi,
znowu urodzi nam zboża łan,
złoty kurz.

Przyjmą kobiety nas
pod swój dach.
I spójrz: będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam.
Może już
za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś.

Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz: tam gdzie tylko był dym,
kwiatem zabliźni się wojny ślad,
barwą róż.

Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz: będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas,
porę burz.
Za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś,
za noc, za dzień,
doczekasz się,
wstanie świt
(AO)

Gocha, moj komputer pokazuje godzine 7:19 rano, czyli -9 godzin od polskiego czasu, chyba.
Ostatnio edytowano Cz, 21.07.2005 16:13 przez M.C., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 21.07.2005 15:31

Wylaczylam telewizor, nie chce nic wiedziec. Biore dzieci na spacer.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Cz, 21.07.2005 15:36

Dla tych, co maja problemy z matematyka (hi, hi) podaje link do zegarka
http://www.timeanddate.com/worldclock

MC - chocolate PUMPKIN pie. Chyba mialas na mysli dynie, a nie cukinie?! Tak mi sie przynajmniej czyta ze zrozumieniem. Ale kto tam Cie wie...moze byc cukinia z czekolada. Pozdrawiam kulinarnie - DruHna Sciana. Hi, hi.

Sciagi na temat polskich czcionek nie mam pod reka. Czekaj na audiencje u meza.

A pewnie ze tytul dali. Do tego power i takie tam. Nie moge nawet o tym myslec, bo dostaje nerwicy. Leeeeeceeeee....

W co wierzyc? W slowa Sciany, rzecz jasna. Smutne oczy, dusza sloneczna (tzn zawsze znajdziesz promyk slonca dla spragnionych i wrednych). Moze byc?

No to koncze, odwracajac kota ogonem. Na-Ra.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez kmaciej Cz, 21.07.2005 16:17

¦ciana szybka jesteś . Mnie moje poszukiwania zaprowadzily na inna strone:
http://www.timezoneconverter.com/cgi-bin/tzc.tzc
Co do polskich czcionek to gdzieś mam instrukcje. Niestety odnalezienie jej trochę potrwa. Cierpliwości . Co do mnie to nawet nie zauważam gdy ich nie ma (tych czcionek)
Używam tylko na specjalne okazje jaką są pisma urzędowe.

Dla roztargnionych mam pomysl jak znalezc swoj samochod na parkingu .
Kupujemy balonik z tym gazem co to lzejszy od powietrza. Parkujemy samochod . Balonik
przywiazujemy do bagaznika i zrobione. Jest to odmina pomyslu stosowanego na lotniskach te rozne wstazeczki przy walizkach. Dodam ze jesli wrocimy i balonika nie bedzie to jeszcze nie dowod ze nam skradziono samochod. Samochod ciagle mam z pamiecia gorzej. Tak , tak jak zobaczycie balonik przywiazany do samochodu to jest on moj , moj balonik, moj samochod, wszystko moje oprocz pamieci.
Ostatnio edytowano Cz, 21.07.2005 16:20 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez M.C. Cz, 21.07.2005 16:19

Sciana, dobrze sie bawimy cudzym kosztem, pani czytajaca uwaznie, bo przeciez nie Alfa i Omega (?). Dziekowac czy sie zloscic. Zlosc pieknosci szkodzi. Jeszcze cos bylo? Zdecydowanie nie ten sam pie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 21.07.2005 16:30

MC wrzucaj ten przepis do kulinarnych please! Zaskoczę rodzinę takim wynalazkiem, a co!

hi hi już widzę, jak mi się uda:)
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez kmaciej Cz, 21.07.2005 16:34

Ps. sprawa czcionki jest prosta jesli chodzi o wykonanie ; wyszukanie instrukcij zajmuje duzo czasu ; nie moge sie zdecydowac od czego zaczac przegladc internet czy moje papiery .
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez gocha Cz, 21.07.2005 16:49

Odezwal mi sie synek. Pisze, ze w Londynie chaosu duzo mniej niz dwa tygodnie temu, a on i tak dla zdrowia do pracy i z na piechotke. Uff.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Cz, 21.07.2005 16:50

Pierwsze musze znalezc Vermeera, pozniej kupic balonik, a dopiero wtedy zajme sie ciastem. Bedzie troche przeliczania z oz na g. Czyli MATEMATYKA. A, prawda, przeciez ja dzisiaj pracuje. No to bywajcie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Cz, 21.07.2005 17:00

Ale ten Vermeer to może nie być do końca to, czego będziesz szukała!:) Ostrzegam!
Aaaaa i jeszcze jedno - żeby Cię załamać zupełnie - poproszę miary szklankowo-garstkowe, żadne gramy i inne takie!

Pozdrawiam serdecznie całe HP
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez gocha Cz, 21.07.2005 17:29

Nabijajcie sie, nabijajcie z MATEMATYCZNYCH przelicznikow, ale moja ... jak jest w Polsce to regularnie te 7 godzin dodaje, zamiast odejmowac. Juz sie z mezem zakladamy o ktorej tym razem zadzwoni (ostatnio o 1 w nocy). Nie jest lekko (z tymi przelicznikami), a cukier tu jest mniej slodki niz w Polsce.
Wracam do pracy, choc bardzo mi sie dzis nie chce.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi Cz, 21.07.2005 18:43

Witaj HP
w moim mieście (a to pogranicze z polską depresją - dosłownie geograficzną - rzut beretem bez wysiłku) spadek ciśnienia i wpływa to też na Jego Wysokość komputer - chodzi jak żółw, ale ad rem

¦ciana
"emalia" dotarła i przerasta to mój poziom intelektualny: działa to jak widać równolegle, ale raz jeszcze testuje gazetę (w wersji "odpowiedz"). Na jedno z zawartych tam pytań a Ty wiesz o jakim myślę - NIE!!!. Wszystko wiem i będziemy "w kontakcie" (230 V).
To tak na dziś w dużym skrócie

gocha
masz rację "kobiety do rządu" - będę nieskromna, ale lektura HP jest dowodem jak bardzo staram się jako samozwańcza szefowa sztabu wyborczego do powołania takiego rządu, ale chłopy do garów? założenie słuszne tylko niestety nierealne. Oni jeżeli chcą do garów to ewentualnie w luksusowych "knajpach", ale nie w domu - tam są najbardziej potrzebni.

M.C.
dotarło, ale odpowiem w dwóch wersjach, bo może być techniczna trudność. Piosenka (zwłaszcza w oryginalnym wykonaniu Edmunda Fetinga o ile mnie pamięć nie myli) wzrusza (mnie)

kmaciej
na marginesie balonów przy samochodzie - jak większość kobiet zawsze miałam problem ze znalezieniem kluczy w torebce - torbie. Dostałam więc w prezencie breloczek, który reagował na gwizdanie, ten Ktoś nie przemyślał sprawy do końca - ja nie umiem gwizdać!!! i potrzebny byłby najpierw gwizdek (którego szukam w torebce) a potem i tak szukam kluczy, bo one w tej torebce przecież wciąż są, ale w której kieszonce???

... a na deser kolejny fragment horoskopu Flammariona
"barwa złota 20 - 29 lipca"
ludzie urodzeni w tej dekadzie zwracają na siebie uwagę otoczenia. Od najmłodszych lat lubią i potrafią budzić zainteresowanie. W kontaktach z innymi są bardzo śmiali. Czasami zarzuca się im zbytnią swobodę bycia, nadmierną otwartość; z racji towarzyskich zalet mają wielkie powodzenie u płci przeciwnej. Wśród Złotych często zdarzają się osoby wszechstronnie uzdolnione - także i artystycznie.
pozdrawiam HP
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Cz, 21.07.2005 20:36

Strona 95, bardzo ciekawa. Pozostajac w unizeniu do wszystkich madrych slow ktore na tamtej stronie padly (dla przypomnienia tolerancja, inni ludzie...), pozwole sobie jeszcze raz przypomniec slowa najwyzszych lotow. Szukalam ich kiedys, bo pamietalam jakis fragment, a tu sa. Dzieki, Magnolia, za wiersz.

Jan Kasprowicz – Co się to dzieje!

Co się to dzieje! Co się to dzieje!
Aż lękam się wyznać to komu:
Wiecie, że słońce dziś rano
Zajrzało do mego domu.

Aż lękam się wyznać to komu...
Trza mieć odwagę - do skutku!
Złociste, wiecie, nasturcje
Zakwitły w moim ogródku.

Trza mieć odwagę - do skutku,
Więc powiem wam jeszcze coś więcej:
¦ród kwiatów śmiech, wiecie, rozbłysnął,
Szczery, radosny, dziewczęcy.

O, powiem wam jeszcze coś więcej,
tylko nie śmiejcie się ze mnie:
Ja, wiecie, czekałem na nią
I nie czekałem daremnie.

Tylko nie śmiejcie się ze mnie,
Dusza ma całkiem pijana!
Rzekła mi, wiecie: jak ślicznie,
Gdy słońce w dom zajrzy z rana!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Cz, 21.07.2005 22:13

Dla tych co lubia posluchac o innych innych ludziach:

Usmiech Murzyna – historyjka prawdziwa z optymistycznym zakonczeniem.

Byl bardzo brzydki, taka fascynujaca brzydota, wysoki, chudy, bardzo czarny, z ustami od ucha do ucha, wystajacymi koscmi policzkowymi i mocno zarysowana broda. Stal na moscie nad rzeka, zaraz kolo stacji kolejki, w samym sercu Chicago. Mial stary magnetofon grajacy jazz, ciuchy w kolorze ziemi, w rece gazetke dla bezdomnych. Krzyczal do calego tlumu wysypujacego sie z przejscia podziemnego: “Good morning, very good morning, have a beautiful day, cheer up!” Zobaczylam go zaraz pierwszego dnia mojej pierwszej pracy. Wtedy jeszcze nie wiedzialam, ze to co ludzie od niego biora to gazetka, ktora sprzedaja za $1 bezdomni w Chicago. W ogole niewiele wtedy wiedzialam. Ale usmiechnelam sie do niego a on odpowiedzial usmiechem najwiekszym i najszerszym na swiecie. Stal tam prawie codziennie, a w dni kiedy go nie bylo bylo mi jakos smutno. Po jakims czasie zaczal mnie rozpoznawac i wital usmiechem juz z daleka. Dalam mu kilka dolarow z pierwszych zarobionych pieniedzy, a potem od czasu do czasu kupowalam gazetke, ale bez wzgledu na to, czy mialam dla niego pieniadze czy nie usmiech zawsze byl. I blysk porozumienia w oku po naszej pierwszej rozmowie. Pytal skad jestem, ludzie tu czesto pytaja slyszac obcy akcent, prosil, zeby mu opowiedziec o Polsce. Zamienialismy dwa, trzy zdania i lecialam do roboty bogatsza o ten piekny usmiech. A potem, na wiosne (bo zaczelam pracowac w pazdzierniku) po prostu zniknal. Nie wiedzialam nawet jak mial na imie. Po jakims czasie jego miejsce na moscie zajeli inni, ze smutnymi oczami, najczesciej czarni.
Brakowalo mi tego usmiechu i czesto sie zastanawialam, co sie z jego wlascicielem stalo. Az tu nagle jakis rok pozniej pojawil sie w tym samym miejscu. Ubrany w ciemny garnitur rozdawal ludziom jakies ulotki. Tak sie ucieszylam na jego widok, ze to musialo byc widoczne, bo mnie zlapal i wysciskal. (Widzicie to? Mial z metr dziewiecdziesiat albo i wiecej, a ja jestem taka sobie nie za duza). I opowiedzial, ze przez rok byl w “rehab center” (najprawdopodobniej narkotyki), a teraz dostal prace w organizacji zajmujacej sie wyciaganiem mlodych Murzynow z takich sytuacji zyciowych, w jakiej on sam sie znalazl. Ulotka informowala o tym co robia i oczywiscie podawala numer konta. Wiecej go nie widzialam, wiec moge wierzyc, ze zaczal nowe zycie. A od czasu do czasu pukaja do moich drzwi mlodzi murzynscy chlopcy ubrani w garnitury i oferuja prenumerate czasopism, z ktorej dochod idzie na te wlasnie organizacje. Moj maz sie ze mnie smieje, a ja zawsze kupuje roczna prenumerate jakiejs gazety, ktorej potem i tak nie czytam. Ostatni z nich zaspiewal mi piekny fragment gospel w nagrode (alez mial glos!), a ja to robie i tak dla mojego znajomego-nieznajomego.

Pa! Lece do Bostonu na piec dni, zamelduje sie po powrocie.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez GrejSowa Cz, 21.07.2005 22:47

Czołem Przodowniczki i Przodownicy, cześć HP!!!

Boże, ile czytania, ile ogarniania...ale zacznę od pytania: czy wiecie kto to jest Tomasz Broda? Na wszelki wypadek odpowiadam - grafik i satyryk, lat 35. Miał kiedyś skromny programik w telewizji i cykl w Gazecie Wyborczej...Znany głównie z tego, że potrafił zrobić coś, a właściwie kogoś całkiem z niczego. Nazywało się to bodaj "Zrób sobie..." i tu padało nazwisko, np. Wojciecha Manna albo Andrzeja Leppera itd. Najdziwniejsze jest zaś to, że "robił" ich z dość banalnych i mało atrakcyjnych przedmiotów: stara pończocha lub skarpeta, butelka plastikowa typu PET przecięta na pół, piłeczka do ping-pong'a, bułka kajzerka, włóczka i takie tam szpargały, zupełnie jak u mnie w torbie, z którą się wybierałam na weekend do Kredens City i zresztą wciąż się wybieram;)) Ale efekt był, mówię Wam, absolutnie szokujący, podobieństwo niesamowite!!! Więc zanim się tu rozkręcę, mam dla Ciebie ¦ciano i dla Was wszystkich "przepis" na Małysza!!! Dlaczego Małysza akurat, to chyba jasne, jeśli ktoś jest stałym czytelnikiem "Życia na gorąco w kredensie";))) Klikajcie na kolejne numerki po lewej stronie ekranu:

http://serwisy.gazeta.pl/fotografie/5,3 ... 3.html?x=0

A teraz pytanie do Ciebie, ¦ciana: ja sobie czasami próbuję Ciebie wyobrazić, poczuć, chciałabym czasem do Ciebie pogadać, wiesz, tak na żywo, i się zastanawiam, jakie "składniki" są potrzebne do realizacji pomysłu "Zrób sobie ¦cianę"?? Czekam z niecierpliwością...
Ostatnio edytowano Cz, 21.07.2005 23:05 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Cz, 21.07.2005 23:05

Po pierwsze chcialam przeprosic nasza Siostre Jane za moje malpie wystapienie na stronie poprzedniej. Prosze wybacz! Nie zlosc sie. Wiesz... jest taki typ ludzi, co to za Chiny Ludowe nie przyzna sie, ze kogos lubi, podziwia, szanuje. Zeby ukryc swoje PRAWDZIWE uczucia czepia sie wszystkiego, drwi, robi malpie miny. Ciagnie kolezanki za warkocze, podstawia kolegom nogi. Testuje potencjalnych przyjaciol. Przejda test? Nie przejda? Czasem moze przedobrzyc. Czasem trzeba go walnac po glowie, zeby sie usokoil. Patrze w lustro: na glowie sliwa. MC - przepraszam. Jestem swinia, a nie sciana.

Gocha - dobrze, ze syn sie znalazl. Uff! Dziekuje za historie z zycia wzieta. Prosze o wiecej.

Teremi- dziekuje. 230V.

MalgosiuM - no wiec odpowiedz jest prosta - Sciana wyglada wlasnie tak, jak ja sobie wyobrazasz. A teraz moje pytanie (rozpisalabym zaraz caly publiczny konkurs na temat "jak wyglada sciana",ale troche sie obawiam, ze juz troche za duzo mojej osoby w HP i moze czas przejsc na emeryture, tzn SPADAC na forever); oto pytanie - jak wyglada Sciana? No to czekam na odpowiedz. Na-Ra.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 21.07.2005 23:11

I obraz dla MC. Vermeer rzecz jasna.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Cz, 21.07.2005 23:19

A dla Was piosenka. Na dzien dobry. Voila.

"O nas nie zaszumi wiatr kołysaniem słów.
O nas nie zaśpiewa ptak z ponad naszych głów.
O nas powie ktoś ze smutkiem,
Szkoda że to szczęście takie krótkie.
Do nas, do nas by się śmiał znowu cały świat.
O nas kołysaniem drzew, szumiałby nam wiatr.
O nas, że my wciąż ze sobą,
Że się moje szczęście spełnia z tobą.
Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy.
Smutkom się nie dajmy zwieść,
Rozżalonym naszym sercom nie wierzmy.
Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy.
Można jeszcze tyle znieść,
Tylko w naszą miłość znów uwierzmy.
Nauczyło się serce, serca twego bicia.
Już tylko tak chce bić
I nie trzeba mu życia jeśli nie dla ciebie żyć.
Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy.
Tylko w naszą miłość znów uwierzmy"
(spiew: AMJ)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa Pt, 22.07.2005 00:16

¦ciana, o emeryturze nawet nie wspominaj, w HP nie ma emerytury przecież, tylko dożywotnia służba-drużba, do ostatniego wiersza i piosenki, do ostatniego obrazu, do ostatniej fotografii..jasne??? Weź się lepiej za bułkę i banana, ewentualnie łyknij sobie Red Bull'a;)). Co do pełni, to Cię doskonale rozumiem, ja też nie śpię, to jest niesamowite, zastanawiam się wtedy, jakby to sensownie wykorzystać i kogo dziabnąć;))

Mam jeszcze do Ciebie, jako do Adama Słodowego, wielką prośbę o przepis na szybkie zrobienie rakiety, może być z czegoś zamiast z niczego, koszty nie grają roli...mam zamiar wystrzelić się szybko w kosmos, nie daję już rady z ziemskim życiem...a dziś, to już kompletna załamka, czyli po naszemu DNO. Nadrabiam miną, na której zresztą stoję..;)) Gwóźdź programu może więc wystrzelić w każdej chwili...w razie co, to mnie wypatruj w kosmosie Hubblem albo nawet zwykłą lornetką...

Za AMJ Ci się kłaniam i całuję w sygnet, ten z wygrawerowanym smokiem...ja ją uwielbiam, ostatnio na okrągło słucham "Secret" i z tej płytki właśnie dobrze wszystkim znana piosenka, ale w wykonaniu AMJ - arcydzieło!!!
----------------------------------------------------------------
"DON'T SPEAK"

You and me
We used to be together
Everyday together always
I really feel
That I'm losing my best friend
I can't believe
This could be the end
It looks as though you're letting go
And if it's real
Well I don't want to know

Don't speak
I know just what you're saying
So please stop explaining
Don't tell me cause it hurts
Don't speak
I know what you're thinking
I don't need your reasons
Don't tell me cause it hurts

Our memories
Well, they can be inviting
But some are altogether
Mighty frightening
As we die, both you and I
With my head in my hands
I sit and cry

Don't speak
I know just what you're saying
So please stop explaining
Don't tell me cause it hurts (no, no, no)
Don't speak
I know what you're thinking
I don't need your reasons
Don't tell me cause it hurts

It's all ending
I gotta stop pretending who we are...
You and me I can see us dying...are we?

Don't speak
I know just what you're saying
So please stop explaining
Don't tell me cause it hurts (no, no, no)
Don't speak
I know what you're thinking
I don't need your reasons
Don't tell me cause it hurts
Don't tell me cause it hurts!
I know what you're saying
So please stop explaining

Don't speak,
don't speak,
don't speak,
oh I know what you're thinking
And I don't need your reasons
I know you're good,
I know you're good,
I know you're real good
Oh, la la la la la la La la la la la la
Don't, Don't, uh-huh Hush, hush darlin'
Hush, hush darlin' Hush, hush
don't tell me tell me cause it hurts
Hush, hush darlin' Hush, hush darlin'
Hush, hush don't tell me tell me cause it hurts...
-------------------------------------------------------------------
Dobrej nocy, wszystkim...MałgosiuSZ, może jutro dam radę, to się wpiszę do Rozmów na temat "Lato Miłości"...idź koniecznie!!! Gocha, piękna historia, przydarzyła mi się podobna kiedy mieszkałam na Finsbury Park w Londynie...wiem, ile znaczy taki uśmiech;)) Izabello, ja się czasem "ważę";))) jeśli wiesz, o co mi chodzi...tak delikatnie wprawdzie, ale lubię...;)

JESZCZE RAZ DOBRANOC!!!
Ostatnio edytowano Pt, 22.07.2005 00:19 przez GrejSowa, łącznie edytowano 6 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum