przez Ściana Śr, 12.10.2005 03:40
Sciemka
Uwaga! Uwaga! Kolejny odcinek serialu koreansko-brazylijskiego, czili sciana swietuje 3 (slownie trzy) wolne dni. Sroda, czwartek, piatek - napawam sie dzwiekiem tych slow. Brzmia bosko! Wolne! Rekawy podwijam i sznupie (czili szukam), gdzie to sie zatrzymalam. Jakas 204 strona, kiedy to bylo? Jakies sto lat temu. Nie wiem gdzie sie zatrzymalam, wiec poodnosze sie na wyrywki, czili co mi sake, tfu, slina, na jezyk przyniesie. Moze byc?
Po pierwsze - Kmaciej - Wieskowi Dymnemu (okropnie to sie odmienia, Droga Rado J.Pol.) zdecydowanie mowimy TAK. Bardzo lubie. Im smutniej, tym lepiej.
Duska - zycie. Po prostu zycie. Wiem, chociaz raz, „aocochodzi”. Smakowanie kazdej drobnej chwili. Cud zycia. Ciesze sie bardzo, ze wrocilas do nas. Bardzo sie o Ciebie martwilam. Ciesze sie, ze jestes tutaj. "Trzeba zyc naprawde". Tego sie trzymaj-MY.
PS Za kolysanke AMJ dziekuje. Spac dalej nie moge. Jak mawia Emcia – „skapuscilo mi sie spanie”.
Basko z Warszawy - zmywarkom zdecydowanie mowimy TAK. Gorna polka na czyste, dolna na brudne. Tak to szlo? Klejom zdecydowanie mowimy NIE. Ma-MY na nie alergie.
Ciasta nie umiem piec (a tu Cie zaskoczylam, droga MC, co?). Wychodza mi same zakalce. Jak to w zyciu. Za to odwiedzam francuska (tak to przynajmniej nazywaja w Korei) cukiernie. Wybieram lody z zielonej herbaty, jak to na "prawdziwa" francuska cukiernie przystalo.
Na problemy domowe i te w pracy mam jedna rade - SEN. Ten leczy wszystko. Daje sily i nadzieje.
Moja Ulubiona Emciu - dzieki za poklony. Jaki byl Ocean? Wredny i szalony? Czy spokojny i lagodny? Qrna, strasznie tesknie za Oceanem (tym w SF, ma sie rozumiec). Za niczym innym (no moze dodalabym pare rzeczy typu: org. food, wypozyczalnia filmow w SF (wiesz o czym mowie), ech...nie bede ciagnac dalej....chce mi sie plakac. Jestem homesick.
Usmialam sie z tego piasku znad Pacyfiku. A wiesz dlaczego? Bo ja tez woze ze soba wory piasku. Piasek znad Oceanu uwielbiam.
Jasne, ze sie przytulam. Uwazaj! Moge sie nie odkleic. Grejs przykleila mnie jakims butaprenem.
Drzwi stoja otworem (klucz wiadomo gdzie - pod doniczka z marycha, tfu, z pelargonia). Nikt nie wie kto zakosil doniczke (Grejs?!), wiec drzwi zostawiam otwarte.
No i jasna sprawa, ze kazda piosenka, ktora tutaj wklejam, ma podwojne dno. Od tego przeciez sa piosenki w spiewniku.
W ludzi trzeba wierzyc. Bez tego... czy bylby jakis sens w zyciu? Chyba nie.
Najlepsza rasa psow to oczywiscie husky, jaki "ratlerek"? Husky ma w sobie wiernosc psa i dzikosc wilka. Niezaleznosc i wolnosc. A najlepiej, zeby mial jedno oko niebieskie (czili oceaniczne), a drugie czarne - dzikie i wolne. Taka mi sie marzy sztuka.
Snom zdecydowanie mowimy TAK. To przeciez wiemy "od przedszkola", co nie? Zlym snom jak najbardziej mowimy TAK - przeciez to wlasnie w nich twia wszystkie ostrzezenia typu "uwaga, uwaga" albo "stop, don't go there" i takie tam.
"Są takie noce od innych ciemniejsze, kiedy się wolno rozpłakać". No wlasnie. To prawie jak dzisiaj. Nie placze. Smieje sie przez lzy. Pajacuje w HP. To sie dopiero nazywa PH. Czy ktos rozumie o czym ja mowie?
Droga Emciu - za zdjecie pt prawdziwa mgla masz nie tylko doktorat HP, ale nawet dozywotna odznake HP. Rozumiesz? Wszystko dojrzalam: North Beach, Embarcadero, Bay Bridge i Columbus Ave, gdzie pan Franek Kopolka ma swoja restauracje. W takiej mgle to moge sie zatopic, czili umrzec. Tesknie za mgla z SF. Oj jak bardzo...
MaSza- daje Ci patent czili copyrights na "Scianka", moze byc?
Jasne, ze dostajesz doktorat za Dawidka i Izunie. The best!
Beret i cieple majtki to sobie sama kup, czy Ty myslisz ze ja mam czas na robotki reczne? Ja nawet nie mam czasu, zeby sie napic. Daj zyc!
Magnolia - a co to za haslo "Sciana Ty ze mna nie polemizuj"? Dobre sobie, bardzo sie usmialam. Przeciez to jak czerwona plachta na byka, tfu, sciane...dobre sobie.
Gocha - jak tam po-chorobie? Witamy w klubie chorych pracujacych (KCP), MaSza ma racje. Ja tez jestem ciagle chora. A Ty? Mam nadzieje, ze wszystko w normie.
Greenw - za tecze dziekuje-MY. Jasne, ze jestes-MY z HP to sobie poradze-DZIMY.
GO HP, go!!!! Tylko gdzie my idziemy? Masz mape?
Teremi - jasne, ze tych lepszych ludzi jest znacznie wiecej niz tych gorszych. Tylko....gdzie tych lepszych znalezc? I co to w ogole za podzialy?
Jak to "waga jest zawsze dla kobiety problematyczna"? Nie jest! Jak czlowiek pochodzi sobie po baniach i sie napatrzy. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, albo moczenia sie w bani. Tak sobie kombinuje. Perfidnie znaczy sie.
Mnie tez najbardziej zainteresowal waz z franciszkowego opisu Emci.
Za podmuch wiatru i zapach lak i lasow dziekuje, wiadomo jak, czapka do ziemi.
"To co wczoraj minelo - jest dzis". Bardzo piekne. Jasna sprawa - haftuje na zloto.
PS Golab, ten tlusciutki, dolecial. Siedzi na parapecie.
Wszystkim, ktorzy wypowiedzieli sie w temacie Szirej Walentajn, gratuluje wysokiego PH. Jasna sprawa - Szirej jest the best (Grejs, Ty sie nie liczysz). W kurze, pyle, to nie jest wazne, wazne jest to ze Szirlej wraca na deski. A z nia, wiadomo KTO- Sciana. Gadajcie do niej. Sciana na posterunku, zawsze Was, kobity, wyslucha. I "a o to chodzi".
Jeszcze Wam tylko napisze (bez przesady, u mnie juz 4:21 rano, nie moge sie poodnosic do wszystkich), ze wczoraj w koreanskim sklepie znalazlam polski film - J.Kawalerowicza, pt „Quo vadis” z B.Linda (Kangurzyco, pamietasz Saune?). Film po polsku z napisami po koreansku.I co sie tak ciesze? Ano prosze sobie przyjechac i sprawdzic. Jedynym "polskim" filmem jaki tutaj tryptyk Kieslowskiego: Red, White, Blue. Reszty NIET! Ciesze sie jak Grejs pod stolem. Niech zyje polskie kino!!!!
PS U mnie juz sroda rano czili 11:41. Tak sobie do Was pisalam przez cala noc. I przyznaje sie bez p/bicia, ze zasnelam nad kompem. Fajna jestem, co?
Reszta, czili CNN, soon. Monsoon. Nie dam Wam zyc. Za duzo mam wolnego. Szykowac rekawice bokserskie. Sciana wlazla na ring. Poodnosi sie na calego.