HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Erica So, 19.11.2005 16:59

Witam HP!
U mnie śnieżysto-świetliście. Zniknęłam w widoku za oknem. Hm, jak tu nie zniknąć, gdy łapy modrzewiowych gałęzi pełne białego puchu. Cicho, spokojnie... Bezruch przyjemny po zabieganym dniu.
Dzień dzisiejszy płynie we mnie pytaniem o to, co dla mnie ważne. Kolejny ślad rozmowy "My" ;) Drażniłam siebie do tej pory jeszcze pozostałą w nierozstrzygnięciu wątpliwością, czy istotnie nieważne jest dla mnie to, co materialne. Cóż, wszak mogę sobie tę ideologię dostosowywać do moich możliwości... Co jest dla mnie ważne? Pytam i pytam, choć odpowiedź ta sama. Powoli ubieram ją w słowa, czekając kolejnego pochylania się nad herbatą.
A Wy, czy macie swoją odpowiedź? Czy nosicie ją w sobie określoną, jasną? Czy w swej nieokreśloności wystarczy tylko przeświadczenie o jej istnieniu, zmiennym-stałym, zamglonym-wyrazistym?

Pozdrawiam Wszystkich ciepło, wpisując do śpiewnika mego "towarzysza zaokiennej wyprawy":

A Winter's Tale

It's winter-fall
Read skies are gleaming, oh
Sea-gulls are flyin' over
Swans are floatin' by
Smoking chimney-tops
Am I dreaming
Am I dreaming...?
The nights draw in
There's a silky moon up in the sky, yeah
Children are fantasising
Grown-ups are standin' by
What a super feeling
Am I dreaming
Am I dreaming...?
Woh-woh-woh-woh
(Dreaming) So quiet and peaceful
(Dreaming) Tranquil and blissful
(Dreaming) There's a kind of magic in the air
(Dreaming) What a truly magnificent view
(Dreaming) A breathtaking scene
With the dreams of the world
In the palm of your hand
(Dreaming) A cosy fireside chat
(Dreaming) A little this, a little that
(Dreaming) Sound of merry laughter skippin' by
(Dreaming) Gentle rain beatin' on my face
(Dreaming) What an extraordinary place!
And the dream of the child
Is the hope of the, hope of the man
It's all so beautiful
Like a landscape painting in the sky, yeah
Mountains are zoomin' higher, uh
Little girls scream an' cry
My world is spinnin' and spinnin' and spinnin'
It's unbelievable
Sends me reeling
Am I dreaming
Am I dreaming...?
Oooh - it's a bliss
/Queen/

Przyjemnego weekendu :)
Tymczasem
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez dancerka So, 19.11.2005 17:52

"U mnie śnieżysto-świetliście. Zniknęłam w widoku za oknem. Hm, jak tu nie zniknąć, gdy łapy modrzewiowych gałęzi pełne białego puchu. Cicho, spokojnie... Bezruch przyjemny "

Ech Erico TY poetko- jak tu nie iśc za Toba po takim opisie:))))
dancerka
 
Posty: 718
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 12:16

Postprzez greenw So, 19.11.2005 22:08

HP


„……Upij się ze mną na wesoło….”

U ¦ciany 6.10 ..więc pewnie ¦ciana smacznie chrapie jeszcze , a nie zapomniałam ¦ciana nie chrapie to Grejs chrapie ;)

W SF- MC obiad szykuje , albo i nie szykuje tylko drinkuje :)

MarysiaB dopiero wstała , chociaż chyba jeszcze śpi bo coś kabla nie może znaleźć

W Chicago 15 ,a Trzynastki jak nie było tak nie ma nadal

Maga cieszę się , że napisałaś .Moje imiona dla chłopaków to Marcel , Tymoteusz i Samuel

Erico nie mam jasnej , krótkiej odpowiedzi na Twoje pytanie , wiele rzeczy się u mnie zmienia, także sposób postrzegania świata. Jednak są „rzeczy „ , które w toku tych zmian ciągle dla mnie pozostają ważne to : ludzie ci prawdziwi przyjaciele, rodzina i to co odkryłam niedawno ja też jestem ważna dla samej siebie.

Magnolio proszę o więcej zdjęć z wyprawy

MałgosiuSZ pierwsze koty za płoty z komentarzem , czy jak to tam się mówi 

Sonia zdjęcia MM , to jest to co lubię

Grejs czekam na zdjęcie w kowbojkach i w kapeluszu kowbojskim oczywiście , a tak poważnie to ja muszę chyba te trampki zamienić ta kowbojki , zima idzie ..

Dusia jak tam samopoczucie?

Pozdrawiam wszystkich
Wiecie co uwielbiam grudzień , zimę , śnieg , a już niedługo andrzejki i wróżby , no zobaczymy co to wyjdzie z wosku…
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Trzynastka N, 20.11.2005 01:47

Hello HP!
Niezle nabazgralyscie przez ostatni czas, gratuluje plodnosci.
Forum zyciowe mi sie powiekszylo, za wszelka cene staram sie nie miec zaleglosci. Moze dzis w nocy sie odniose do czesci tematow, bardzo ciekawych.
W zyciu dookola mnie wszystko potwierdza, ze "life is a rollercoaster", up and down, mnostwo wiesci dobrych i zlych, z przewaga tych zlych i nawet nie bardzo wiadomo, jak pocieszac. Oczekiwanie na wynik biopsji tych, co slawni, a boja sie tak samo, jak zwykli smiertelnicy. Na szczescie tylko ostrzezenie od zycia. Ulga, no i nastroj up. Radosc z dobrych wiesci u znajomych, a dzien pozniej wylew krwi do mozgu ich syna, przed 40-tka. Nastroj down. Inne wiesci dobre, nastroj up. Zdobyc sily na nastepny tydzien, bo jakos snow sie pojawilo mniej, a to dla mnie ostrzezenie, ze musze nakarmic podswiadomosc czyms duchowym. Trasa na rowerze mimo zimna, ale w sloncu, zdyszany oddech, ale luz w miesniach i radosc z zasypiajacej przyrody, ktora kaze odpoczac. Jeszcze lyk wody po powrocie i zerkniecie na telefon. Znowu wiadomosci, odtwarzam w dobrym humorze. Lecimy z nastrojem szybko down, syn kuzynki mojej znajomej w wieku mojego syna w szpitalu, padaczka, podobno wspanialy chlopak.
W poniedzialek telefoniczna konferencja, udalo sie namowic osobe na opowiedzenie wrazen z odtruwania mlodego czlowieka uzaleznionego od narkotykow. Zezwolil na te relacje, moze uda sie otworzyc oczy wielu rodzicom, pomoc kolejnym mlodym ludziom.
Dostalam cudne CD z instrumentalna muzyka polaczona z dzwiekami oceanu, od tej slawnej, bojacej sie o siebie osoby, ktorej wmawialam, ze bedzie dobrze. Oj, jak mi takich dzwiekow potrzeba dla szybkiej regeneracji. Kopiuje piracko CD, przekaze nastepnym.
Jutro spotkanie, musze byc w formie, silna, silna, silna. Takie oczekiwania.
Samych dobrych wiesci... 13

Przesylam Wam cos, co otrzymalam emailem, wolne tlumaczenie, zrodla nie znam, ale czy to istotne?

Pewien czlowiek mial czterech synow. Chcial ich nauczyc nie oceniac zbyt szybko. Dlatego wyslal ich w kolejnosci na poszukiwanie drzewa gruszy, ktora rosla bardzo daleko. Pierwszy syn wyruszyl zima, drugi wiosna, trzeci latem, a najmlodszy wiosna.
Kiedy wszyscy wrocili, zawolal ich, zeby opowiedzieli, co zobaczyli.
Pierwszy syn powiedzial, ze drzewo jest brzydkie, pokrzywione, poskrecane. Drugi stwierdzil, ze bylo pelne pakow i wygladalo raczej obiecujaco. Trzeci zaprotestowal, ze nieprawda, bylo pelne kwiatow, ktore wspaniale pachnialy i wygladaly slicznie oraz, ze byl to wdzieczny widok. Ostatni syn nie zgodzil sie, stwierdzil, ze byl to widok pelen dojrzalosci, obfitujacy w owoce, widok pelen zycia i spelnienia.
Ojciec wyjasnil, ze wszyscy maja racje, poniewaz kazdy z nich widzial tylko jeden okres zycia drzewa. Powiedzial, ze nie mozna oceniac drzewa czy czlowieka na podstawie jednego okresu, czy sytuacji. Nie mozna powiedziec pelni o czlowieku, kim jest, jaka ilosc radosci, milosci wyplywa z tego zycia wczesniej, jak po zakonczeniu wszystkich jego sezonow. Jesli zrobisz to za wczesnie, obserwujac tylko, ze u kogos panuje zima, ominie cie obietnica radosci wiosny, piekna lata, czy spelnienia jesieni.
Moral:
Nie pozwol bolowi jednego okresu zepsuc radosc pozostalych.
Nie oceniaj zycia na podstawie jednego trudnego okresu.
Przetrwaj trudne skrawki czasu, lepsze musza nadejsc, to pewne.
Ostatnio edytowano N, 20.11.2005 01:59 przez Trzynastka, łącznie edytowano 2 razy
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka N, 20.11.2005 01:52

Cztery pory, niezbyt koniecznie tylko w przyrodzie.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka N, 20.11.2005 02:03

......
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka N, 20.11.2005 07:25

Sylwetka ciekawej kobiety, polecam:

Nie kichac na Blechacza!

http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy ... 20854.html
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaB N, 20.11.2005 22:41

Dzien dobry, drogie HP i okolice! Zabieram glos w dyskusji:

Pieniążki

Pieniążki kto ma, ten jedzie do Wieliczki,
A kto pieniążków nie ma, ten palcem do solniczki.

A nam wszystko jedno, my mamy cały świat,
Bo człowiek bez pieniędzy jest więcej wart.

Pieniążki kto ma, ten leci samolotem,
A kto pieniążków nie ma, ten idzie na piechotę.

Pieniążki kto ma, na małpy w ZOO zerka,
A kto pieniążków nie ma, ten zerka do lusterka.

Pieniążki kto ma, ten jada czekoladę,
A kto pieniążków nie ma, zajada marmoladę.

A nam wszystko jedno, my mamy cały świat,
Bo człowiek bez pieniędzy jest więcej wart. /powtarzac-zaklinac do skutku/

/przeboj z mojego przedszkola/
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. Pn, 21.11.2005 01:59

Ja tez. Hello, hi, czesc czolem HP.

[EMCEE]
Money makes the world go around (ziemia kreci sie wokol slonca)
The world go around (Kopernik tez byla kobieta)
The world go around (kon to klacz)
Money makes the world go around (tygrys to smok)
It makes the world go 'round. (a ksiezyc to ksiezyc)

A mark, a yen, a buck, or a pound (i prosze sobie to zapamietac!)
A buck or a pound (jelenia z nikogo nie robic)
A buck or a pound (nie nabijac w butelke bezkapslowa)
Is all that makes the world go around, (nie krecic)
That clinking clanking sound (cisza nocna, prosimy bez zaklocen!)
Can make the world go 'round. (w glowie sie kreci wiadomo od CZEGO)

[GIRLS] (oczywiscie jedno maja na mysli)
Money money money money money money (i nie chodzi tutaj o pieniadze, hi, hi)
Money money money money money money
Money money money money money money
Money money

[EMCEE]
If you happen
To be rich, (ha, ha, ha, ha,)
[GIRLS]
.......Oooo (co takie zdziwione?!)
[EMCEE]
And you feel like a
Night's enetertainment, (teatr Polonia, a pozniej, no co tam jest w Warszawie?)
[GIRLS]
...Money (tylko tyle?!)
[EMCEE]
You can pay for a
Gay escapade. (to moze by tak San Francisco, Castro i te okolice?)
[GIRLS]
Money money
Money money
Money money
Money money (troszke lepiej ale nadal za malo)
[EMCEE]
If you happen to
To be rich, (jak Kangurzyca z kopalnia diamentow)
[GIRLS]
.......Ooooh (nie kazdy ma kopalnie diamentow, co fakt to fakt)
[EMCEE]
And alone, and you (pod bledzikiem?)
Need a companion (samotnosc mnie wykonczy, nie znosze samotnosci)
[GIRLS]
...Money (zart, chyba)
[EMCEE]
You can ring-ting- (Grejs, wylacz ten telefon, tu sie show robi!)
A-ling for the maid. (pomoc domowa, ktos sie zglasza?)
[EMCEE]
If you happen
To be rich (np. Masza bogata duchowo, te wszystkie kulturalne eskapady, podroze etc)
[GIRLS]
.....Ooooh (czy jest tylko jeden rodzaj bogactwa?)
[EMCEE]
And you find you are
Left by your lover, (no nie moge klade sie ze smiechu na podlodze, jaki lover, jaki left, a moze right?)
[GIRLS]
...Money (drobne na capuccino)
[EMCEE]
Though you moan
And you groan
Quite a lot,
(Czy wiecie ze najulubienszym dzwiekiem Barbary Streisand jest odglos orgazmu? Slyszalam na wlasne uszy, to znaczy, jej wypowiedz na ten temat, a nie jej orgazm, zeby nie bylo)
[GIRLS]
Money money
Money money
Money money
Money money (splacamy karty kredytowe, tak odnosnie innego tematu)
[EMCEE]
You can take it
On the chin, (chinem to mozna wyladowac na toskanskim stole ktory Gocha kupila za grube pieniadze, jak sie zbyt duzo zadrinkuje na imeninach)
[GIRLS]
.....Ooooh (nieswiadome takie w tym Kredensie, az zal)
[EMCEE]
Call a cab,
And begin (koreanska, biala taksowke, ze znajomym taksiarzem)
[GIRLS]
...Money (kolezanki chcialy taksowke za darmo czili gratis?!)
[EMCEE]
To recover
On your fourteen-
Carat yacht. (aaaa, Trzynastka na Hawajach, a co nie wiedzialyscie?!)

[EMCEE]
Money makes the world go around,
The world go around, ('zycie mna kreci' mawia KJ)
The world go around,
Money makes the world go around,
Of that we can be sure.
on being poor.(kreci sie czlowiek kreci i guzik wykreci)

[ALL]
Money money money-
money money money
Money money money-
money money money
Money money money money money money
Money money money money money money
Money money money money money money (przy takim badziewie to wszyscy w HP wyszliby na prosta droge, bez zakretow)

[DANCE BREAK] (tango, cza, cza, walczyk, sumba, rumba, cos ominelam?)

[EMCEE AND GIRLS (In Canon)] (Kanton Prowince?)
If you haven't any coal in the stove (w scianowca znaczy sie)
And you freeze in the winter (polska mrozna zima, taka jak ta pod Czestochowa)
And you curse on the wind (o ksiezycu bylo, sloncu, deszczu, ale o wietrze jeszcze nie bylo!!!)
At your fate (wierze w przeznaczenie, mam powody i juz!)
When you haven't any shoes (no pewnie jak ktos od razu chce kowbojki za $5000!!!)
On your feet (zawsze mozna na bosaka, bez marudzenia mi tu!!!)
And your coat's thin as paper( znaczy sie azur)
And you look thirty pounds (anoreksja czyli wszystkiemy winna barbie, Anya powtarzam!)
Underweight. (teoria wzglednosci przerabiana byla wielokrotnie)
When you go to get a word of advice (kto chce kto chce malowane owce..)
From the fat little pastor (pasterz i owce, to by byla NZ?)
He will tell you to love evermore. (hi, hi, dobre nie?, samo mi tak wyszlo)
But when hunger comes a rap, (Eminem sie do Kredensu dobiera??!!)
Rat-a-tat, rat-a-tat at the window...(PEACE)

[GIRLS]
At the window...(widoki to sa u Teremi, ale okna trzeba pierwsze myc, nie ma z Nia latwo, o nie)

[EMCEE (spoken)]
Who's there? (pustki miedzy wierszami i nudy w Kredensie, HP ma weekend!)

[GIRLS (spoken)]
Hunger! (uuuu az tak zle?!!)

[EMCEE (Spoken)]
Ooh, hunger! ( aaaa, hunger for LOVE)

See how love flies out the door...(do kitu z taka miloscia!!!)

Tak sie zezloscilam ze wycinam koncowke piosenki!!!! I tak byla za dluuuga.
Stwierdzam u siebie poczatki uzaleznienia od tekstu z tekstem.

Dobranoc i do widzenia.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Pn, 21.11.2005 03:53

Drogie HP,
Relacja na goraco z dzisiejszego recitalu Krystiana Zimermana w chicagowskiej filharmonii. Jeszcze pelna jestem muzyki i emocji, na poczatek Mozart, potem Ravel, a potem juz tylko Chopin. Ballada, mazurki i wspaniala Sonata b-moll. Tak zagranego Marsza Zalobnego nigdy nie slyszalam, plakalam jak bobr. Zadziwiajace jest, jak ten wspanialy artysta zmienia sie z recitalu na recital. Kiedys wygrywal kazda nutke, klarownie i intelektualnie. Dzis mnostwo w nim bylo wirtuozerii, forta, szybkich temp i mistrzowskiej techniki. Ale w tym wszystkim mnostwo oddechu, cudownej frazy, zamyslen. No i ta sonata...
Po koncercie spotkanie, najpierw wywiad przed mikrofonem a potem odpowiedzi na pytania z sali. Wielki intelekt, mnostwo przemyslen, ale tez artysta jako czlowiek, przemily zreszta, z radoscia dzielacy sie z nami swoja sztuka. Mimo braku czasu zatrzymal sie jeszcze, zeby porozmawiac w drzwiach z wielbicielami, mialam okazje dostac autograf i zamienic z nim kilka slow (po polsku), pytalam, czy zamierza nagrac obie chopinowske Sonaty, powiedzial, ze mysli o tym od dawna, ale ze to szalenie trudne, zeby na dysku zapisac to tak by mialo cechy wykonania na zywo. Pozostaje czekac i miec nadzieje.

Trzynastko, tym linkiem do wywiadu z Katarzyna Popowa-Zydron wstrzelilas mi sie w nastroj rewelacyjnie.

Sciskam Was muzycznie.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez M.C. Pn, 21.11.2005 05:20

Przepraszam bardzo ale to jeszcze raz ja, wyjasnie za pare sekund, teraz tylko zdjecia.


Pare spraw zaleglych.

Znad maasu, nie tylko nie mozna znalezc Bieszczad wsrod pajeczyny autostrad, ale nawet krajobrazy i miejsca ktore przypadaja nam do serca nigdy nie sa, no takie bieszczadzkie. Brak Aniolow, zdecydowanie. Innymi slowy, Bieszczady sa tylko jedne. Ale grochowka smakuje nawet tu, czego nie omieszkalam sobie przypomniec. Dzieki za inspiracje!

Greenw, jakie drinkuje???!!! A o labiryntach slyszalas, za malo Ci wklejania kabelkow, chcesz labirynty kopac, tak?

MaSza, ja Emcia twierdze ze lepsze niz zielona murawa, jest zielona murawa+LOVE. W jakim ty ministerstwie jestes zastepca, he? Jak gruszki to tylko klapsy, pamietam z dziecinstwa, bez skojarzen prosze, no co jest z Wami?! Przeciez mowie gruszki, dzizyz! Przyznac musze, ze Twoj tekst ma Twoj styl, nie jakis groch z kapusta, wiesz co mam na mysli, 'ey?

Erica, Twoj post dal mi troche do myslenia. U mnie to sie wszystko zmienia. Niekedy odpowiedz przychodzi latwo. Teraz, nie. Taka lekka gmatwanina zyciowa.

Pozdrawiam cala reszte, Trzynastko, opowiesc i zdjecia piekne, Gocha dzieki za relacje.

Tak oto doszlam do wlasciwej czesci mojego wieczornego postu. Opowiesc W. Nie sadzcie Go zbyt surowo, dzicko dopiero uczy sie pisac. Jak Wam sie nie spodoba, to bedziecie miec ze mna, matka tygrysica do czynienia!!!

By W.C.H.

"Koscisty mowi Przepraszam"

Dawno temu byl sobie szkielet, ktory nazywal sie Koscisty
Koscisty byl dobry w straszeniu nietoperzy.
Jednego dnia zabraklo nietoperzy do straszenia.
Koscisty pomyslal, ze za bardzo je nastraszyl.
Koscisty szukal wiec wszedzie nietoperzy.
Znalazl je i powiedzial im bardzo grzecznie "Przepraszam"
Koniec.

Probowalam namowic W., zeby dla lepszej puenty zmienil zakonczenie, np zeby Koscisty po przeprosinach z przebieglym usmiechem, zabral sie na nowo do straszenia. W. popatrzyl na mnie zniecierpliwiony i powiedzial, ze Koscisty nie wiedzial, ze nietoperze sie go baly, a jak sie zorientowal, to nie chcial ich wiecej straszyc, bo on je rozumial. "Na jakim ty swiecie mamo zyjesz", zakonczyl swoj wywod. No i co mialam Mu powiedziec? Ze znam zycie i takich Koscistych jest malo?

Dobrej nocy, dnia, obiecuje, juz dzisiaj mnie tu nie bedzie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pn, 21.11.2005 07:05

Acha, mialo mnie nie byc ale jestem.

Scaina, czy Ty poznajesz gdzie sa robione te zdjecia na gorze? A poza tym to snilas mi sie. Tzn, bylas obecna w moim snie. Obie bylysmy zaproszone do KJ, na prywatne spotkanie!!!! MS podawala ciasto o dziwnej nazwie, ktore wygladalo jak puszysty serownik polany czekolada. Tylko powiedz mi dlaczego Ty wiekszosc czasu spedzilas w lazience???!!!

Wybaczcie HP, ale tak mi sie przypomnialo. Teraz juz mnie naprawde nie bedzie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Pn, 21.11.2005 11:23

Witam wszystkich i dziękuję - wiecie za co. Nigdy już nie będzie tak samo, ale takie niestety jest życie. EmCi - ¦ciana - rzućcie okiem na gołębnik.
Za każdym razem przymierzam się do napisania o ludziach, których spotkałam na swojej drodze, ale zawsze brakuje mi odwagi, bo jest to zbyt osobiste - może kiedys jak nabiorę dystansu?

Maga - pozdrawiam Was i dbaj o siebie tak całościowo - mam nadzieję, że będą "sprawozdania"

Trzynastko - dzięki za opowieść - to prawda (morał) - ale to też jest bardzo trudne.

Gocha - ja miałam to szczęście być na koncercie Zimmermana krótko po konkursie (tak trochę jeździł wtedy po kraju) i to w doborowym towarzystwie Pana Krzysztofa Kolbergera dzięki któremu uścisnęłam (delikatnie) cenną dłoń wielkiego pianisty.

M.C. - po kolei - raz jeszcze dzięki za wszystko. Piosenki z tekstem i komentarzem są fantastyczne i oczywiście dzięki komentarzowi - dlatego pisz w całości i częściej.

w sprawie Pana W. i "Kościstego" - no nie popisałaś się proponując zmianę puenty. Rzekomo jednak dzieci przerastają rodziców (hi hi hi) i to nie tylko...wzrostem.
Jedno Ci przyznam, że ja też nie pomyślałabym że Kościsty nie wiedział o tym, że nietoperze też się mogą czegoś bać - zazwyczaj to wszyscy boją się nietoperzy.
Dzięki za zdjęcia.

¦ciana - dziękuję za Twoje dzieci i proszę o jeszcze - a może jakieś opowieści? Masz ich przecież bez liku.

a ta piosenka ma specjalną dedykację - dla kogo? każdy niech pomyśli czy jest dla niego a odpowiedź okaże się łatwą zagadką.

"Czas miłości"

Nie szukaj miła żadnych wróżb i znaków,
Nic się nie bój, bo jak by nie było,
Urządzimy sobie jakoś, urządzimy sobie jakoś,
Urządzimy sobie jakoś tę miłość.

Niech inny liście akacjowe sobie zrywa
Moknie w deszczu i przynosi kwiaty
My będziemy ją zdobywać, my będziemy ją zdobywać,
My będziemy ją zdobywać na raty.

Potem na większą zamienimy ją szczęśliwie,
Z trochę wyższym za światło rachunkiem,
Wystoimy ją cierpliwie, wystoimy ją cierpliwie,
Wystoimy ją cierpliwie w kwaterunku.

Nie będzie nocy aż do rana przetańczonych
i zachwytów nad błękitem nieba,
Wszystko będzie wyliczone,
Wszystko będzie wyliczone,
Wszystko będzie wyliczone jak trzeba.

Aż kiedy poczujemy tak jak inni ludzie,
że nas wszystko to bardzo znużyło,
Będzie czas by sobie wmówić,
będzie czas by sobie wmówić,
Będzie czas by sobie wmówić tę miłość.
(Wojciech Młynarski)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana Pn, 21.11.2005 11:23

Emcia - zgaduj zgadulo! Wiem, gdzie zdjecie bylo zrobione. Probuje zgadnac niesmialo: ...... w Kalifornii? Hi, hi....
Fajnie, ze Ci sie snilam. Prywatne spotkanie mowisz? Moze np emigracyjna premieria Shirlej Walentajn? Moge grac jako rekwizyt czili sciana.
"Dlaczego wiekszosc czasu spedzilam w lazience"? No a gdzie mam sobie pochlipac nad zyciem? Tak na oczach publicznosci? Nie ze mna takie numery, Bruner.

Emcia - dla Ciebie w nagrode za sen ze sciana, spiewa pan Tomek.

"Well the moon is broken /znowu ten przeklety ksiezyc/
And the sky is cracked /nawet niebo zalamalo rece/
Come on up to the house /czili kredens/
The only things that you can see /nic nie widze przez te lzy/
Is all that you lack /czili wsjo/
Come on up to the house /no przeciez ide/

All your cryin don't do no good /przeciez nikt mnie nie widzi w tej lazience/
Come on up to the house /szlap, szlap....ide/
Come down off the cross /ekhm..ekhm../
We can use the wood /ognisko sobie zrobimy, zeby ogrzac nasze serca/
Come on up to the house /nie poganiaj mnie, bo trace oddech/

Come on up to the house /rany boskie, to jakis maraton/
Come on up to the house /juz widze brame/
The world is not my home /zdecydowanie nie/
I'm just a passin thru /pojawiam sie i znikam/
Come on up to the house /klucz w doniczce z maryska/

There's no light in the tunnel /ciemnosc widze ciemnosc/
No irons in the fire /ogrzej mnie/
Come on up to the house /brama otwarta, klucza niet/
And your singin lead soprano /sopranos taki film o rodzinie, wszystko mi sie zle kojarzy/
In a junkman's choir /niech ktos wylaczy te muzyke/
You gotta come on up to the house /no a gdzie lezę?/

Does life seem nasty, brutish and short /zdecydowanie tak/
Come on up to the house /ide/
The seas are stormy /boje sie/
And you can't find no port /tonę, Titanic, te sprawy/
Come on up to the house /a gdzie on jest?/
There's nothin in the world /nothing - zdecydowanie tak/

There's nothin in the world /3 razy tak/
that you can do /NOTHING/
you gotta come on up to the house /wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej/
and you been whipped by the forces /poddaje sie/
that are inside you /silence znaczy sie/
come on up to the house /puk! puk! jest tam kto?/
well you're high on top /dobry zart, smiejecie sie?/
of your mountain of woe /eeee...tam/
come on up to the house /chowam sie w kredensie/
well you know you should surrender /ciekawe skad taka pewnosc?/
but you can't let go /i can't...i can't...i can't......mantra znaczy sie/
you gotta come on up to the house /jestem....barykaduje sie i nigdzie nie wychodze/

(spiew: pan Tomek)

PS nie ma mnie
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw Pn, 21.11.2005 12:33

MC
słyszałam o labiryntach i takich tam różnych rzeczach , przepraszam niechciałam , zebys to tak odczuła

Czy pamiętasz jak to było --- Edyta Gepper

"Czy pamiętasz, jak to było, czy pamiętasz, jak to było
Kiedy jeszcze bez wahania ludziom się wierzyło.
Gdy świat bywał taki prosty, jak elementarze
Gdy się w złoto obracało każde z naszych marzeń.

Czy pamiętasz, jak to było, czy pamiętasz, jak to było
Gdy nas świt do snu prowadził w pościel bladosiwą.
Gdy do szczęścia brakowało przyjaciół i wina
Gdy świat się za oknem kończył tam, gdzie się zaczynał.

Ech, złudzenia, jak na skrzydłach prosto w jutro niosły
Chcieliśmy za wszelka cenę wkroczyć w świat dorosłych.
Dzisiaj tylko sny zostały, ale kto je kupi
Jak przysłowia się sprawdzają - młody to i głupi.

Czy pamiętasz, jak to było, czy pamiętasz, jak to było
Kiedy dzień był ja stulecie, a kalendarz chwila.
Kiedy drzwi się wyważało otwarte na oścież
Piękne słowa były chlebem, a dłoń każda mostem .."
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez greenw Pn, 21.11.2005 13:35

HP

Nie będzie mnie u Was przez jakiś czas .

Wierzę , że sobie poradzicie z wszystkimi łazienkami, labiryntami, krętymi ścieżkami , w końcu jesteście HP-ówki ,a HP-owki się nigdy nie poddają./jak to ¦ciana mówi , a przeważnie mądrze mówi /

I piosenka

R.E.M. Everbody hurts

When the day is long and the night, the night is yours alone,/raz dwa trzy próba mikrofonu /
when you're sure you've had enough of this life, well hang on. /to przejściowe , uwierz mi/
Don't let yourself go, everybody cries and everybody hurts sometimes. /równowaga musi być /

Sometimes everything is wrong. Now it's time to sing along. / raz jest dobrze a raz źle , to już od dawna udowodnione naukowo śpiew dobry na wszystko /.
When your day is night alone, (hold on, hold on) /trzymaj się wiary, nadzieji , miłości /
if you feel like letting go, (hold on) /poddać się ?! o NIE !!
when you think you've had too much of this life, well hang on. /dużo za nami I na pewno trochę przed nami – samo zycie /

Everybody hurts. Take comfort in your friends. /HP ma się rozumieć /
Everybody hurts. Don't throw your hand. Oh, no. Don't throw your hand. /ty, ja, on, ona, my, wy …oni , one /
If you feel like you're alone, no, no, no, you are not alone / do you trust , you aren’t alone!/

Well, everybody hurts sometimes,
everybody cries. And everybody hurts sometimes.
And everybody hurts sometimes. So, hold on, hold on.
Hold on, hold on. Hold on, hold on. Hold on, hold on.
/trzymaj się tęczy , Bieszczad, książek, śpiewnika, tańców ,wierszy , PKS , teatru , zdjęć, PH i HP /
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez M.C. Pn, 21.11.2005 18:10

Dzien, poniedzialkowy, to jaki moze byc?, dobry, he, he, HP.

Maga, zapomnialam Ci pogratulowac! Chlopczyk, to wspaniale (chociaz pewnie to nie mialo dla Ciebie wiekszego znaczenia). Jedyny czas, kiedy moglam nie pracowac, byl przed i krotko po urodzinach naszych dzieci. Najpiekniejszy czas w moim zyciu. Dla Chlopczyka piosenka/wiersz

Little Boy Blue come blow your horn,
The sheep's in the meadow the cow's in the corn.
But where is the boy who looks after the sheep?
He's under a haystack fast asleep.
Will you wake him? No, not I - for if I do, he's sure to cry

Kochana Greenw, czy za bardzo na Ciebie nakrzyczalam? Pamietaj, to tak jak z ciagnieciem za warkocze...Upije sie z Toba na wesolo lub smutno zwlaszcza jak siedze w labiryntach. Piosenka ED piekna, wiem ze zylam kiedys w takim swiecie. Moje dzieci maja taki swiat, oby trwal... Nie znikaj na dlugo, please.

Sciana, uff bo nie bylam pewna czy pamietasz CA, hi, hi. Wszak amnezja i te sprawy, zwlaszcza jak ktos w nastrojach pana Tomka. A moze by tak SV emigracyjna pod ta sciana ze zdjecia? A pozniej jako widz, a nie rekwizyt, down the road do Palo Alto, na jakies dobre ciacho 'ey? Moj sen nie byl precyzyjny jezeli chodzi o lokalizacje.
W temacie pana Tomka mam piosenke ale musze nad nia popracowac, czili NIE-TE-RAZ. Dzizyz, czytam jeszcze raz ten tekst tomkowy, on to wie jak czlowieka wciagnac na DNO. Tylko nie barykaduj sie az tak bardzo, do ludzi sie chce itp, rozumiesz?

Teremi, dobrze ze jestes! Dzisiaj jest dzien moich ulubionych piosenek! Z przykroscia donosze, ze Twoj golab gdzies zboczyl z drogi??? i jeszcze do mnie nie dolecial, a moze wolal Azje? Piosenki z tekstem beda, bo jestem uzalezniona, mozna nie czytac, wcale mnie to nie urazi, niby skad bede wiedziala?

Pozdrawiam wszystkich, 9:10.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pn, 21.11.2005 19:17

18:38. - 19.20
Wczoraj byłam na Uchu. Chcę coś do KJ napisać, ale słów mi brak. Ból w piersiach czuję od wczoraj od 20 (początek spektaklu). Myślałam, że przejdzie. Ale nie chce. A książkę czytałam i niby wiedziałam, czego się spodziewać. Dziewczyny - wiem, ze to wiecie, ale KJ JEST GENIALNA!! To jest wielka rola, naprawdę. I zgadzam się z MU - nie ma na świecie drugiej takiej aktorki!!

Z innych tematów. Emciu - Twój komentarz do Money Money boski. Pokładałam się ze śmiechu. Na poważnie o pieniądzach nie lubię myśleć, bo się denerwuję. Szczególnie, kiedy w naszym kraju robi się zarzut przedsiębiorcom, że działają "z chęci zysku". Ja tam mojemu pracodawcy życzę zawsze dużo zysku, bo to gwarantuje pracę mnie i całej miłej reszcie. A kartę spłacać trzeba (to do Emci a propos innego tematu:)).

Co do taksówki z piosenki - do Grejs - I've called the cab - zadzwoń do mnie wieczorem. Mam dla Ciebie newsa.

Dla Was zdjęcie. Polskie morze plus mewy w listopadzie. Nie wiem czy uda się załączyć, bo może miejsca brak. Zobaczymy.
Dopisek - udało się.
Dopisek 2 - Maga - pozdrawiam i mam w myślach.
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez teremi Pn, 21.11.2005 20:28

Witam
M.C. - wysyłałam gołębia dzisiaj rano ale na wszelki wypadek posłałam gońca raz jeszcze. Nie jest ze mną jeszcze tak źle (uśmiałam się) - co gdzie miało iść tam poszło, Ty lepiej sprawdź swój kosz na śmieci komputerowe, bo może przyjechali tacy smutni pomarańczowi i zabrali (taki kolor jest w Polsce).

Masza - czy Ty masz jeszcze czas na pracę? - dzięki za recenzję. Ja wciąż się wybieram do Warszawy, ale teraz przeraża mnie pogoda. Kocham śnieg pod warunkiem, że siedzę w cieplutkim domu lub zjeżdżam na sankach (kiedy to było?...). Słowa też Ci się poukładają, ale taki spektakl wymaga czasu i dystansu. Ja nigdy nie lubiłam iść z tzw. osobą towarzyszącą na film czy spektakl. Nie lubię tych rozmów po... W samotności muszę wszystko poukładać, przemyśleć i dopiero wtedy mówić co czuję.
pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Pn, 21.11.2005 22:26

A ku ku, strzela baba*, tfu, Grejs z łuku!

*Baby to są w nosie. Kopernik też była kobietą. Pozdrawiam wszystkich!!!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
DON'T WORRY, BE HAPPY (NIE BÓJ ŻABY, JESTE¦ W HP) - śpiewa Grejs

Here is a little song I wrote
/taką fajną piosenkę dla Was napisałam/

You might want to sing it note for note
/mogę nawet zaśpiewać, ale banknot za nutkę, deal?/

Don't worry be happy
/Nie bój żaby, jesteś w HP/

In every life we have some trouble
/każdy ma w życiu jakiegoś wrzoda/

When you worry you make it double
/a jak się wkurzysz, to możesz mieć nawet dwa/

Don't worry be happy
/Ale kurna nie bój żaby, przecież jesteś w HP/

Ain't got no place to lay your head
/nie mogę sobie znaleźć miejsca, łeb mi pęka/

Somebody came and took your bed
/kurna, KTO mi gwizdnął łóżko??/

Don't worry, be happy
/Dzizys, no przecież tłukę: nie bój żaby, jesteś w HP/

The land lord say your rent is late
/coś listonosz z rentą się spóźnia...nie zadzwonił ani razu/

He may have to litigate
/jak nie przyniesie do 16.00 to idę do sądu/

Don't worry, be happy
/ale kto by się tam tym przejmował, przecież jestem w HP/

Look at me I am happy
/patrz na mnie, tak wygląda człowiek z HP/

Don't worry, be happy
/o matko, ile razy mam powtarzać, że jesteś w HP/

Here I give you my phone number
/o masz, to mój numer telefonu/

When you worry, call me
/jak się boisz żaby, to dzwoń/

I make you happy
/wpadniemy do HP/

Don't worry, be happy
/no, nie martw się, przecież już jesteśmy w HP/

Ain't got no cash, ain't got no style
/o, przepraszam, styl mam/

Ain't got no girl to make you smile
/no, jak nie - ¦cianulka, powiedz: cziiiiizzzz)

Don't worry, be happy
/nie bój żaby, jesteś w HP!/

Cause when you worry
/jak masz wory pod oczami/

Your face will frown
/a twarz "leci imprezą"/

And that will bring everybody down
/to lepiej się domownikom nie pokazuj/

Don't worry be happy
/wory zostaw przed furtką do HP/

There is this little song I wrote
/mało Ci jeszcze tej piosenki?/

I hope you learn it note for note
/to wymień mi ten banknot na większy/

Like good little children
/dziecko, ale nie ten, tylko tamten.../

Don't worry, be happy
/wspierając HP, wspierasz siebie, nie martw się/

Listen to what I say
/słuchaj, wyskakuj z tej forsy, ale już!/

In your life expect some trouble
/chyba, że chcesz kolejnego wrzoda, co?/

But when you worry you make it double
/wiesz, że każde zmartwienie wrzoda ci doda/

Don't worry, be happy...
/nie martw się, przecież jesteś w HP/

Don't worry don't do it, be happy
/no, nie rób mi tego, przecież jesteś w HP/

Put a smile on your face
/przyklej sobie uśmiech, który Ci podać?/

Don't bring everybody down like this
/nie, no załamka, ten uśmiech jest do bani/

Don't worry, it will soon pass
/ale nie martw się i nie pasuj/

Whatever it is
/lepszy taki uśmiech, niż żaden/

Don't worry, be happy
/nie martw się, jesteś w HP/
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S. No, to teraz czekam na datki. Czapka na ziemi. Uzbierane pieniążki przeznaczam na załatanie dziury w ogrodzeniu.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron