Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez MarysiaB N, 26.02.2006 14:30

Dla Zainteresowanych moje zdjecia z Australian Open.

Ps. Izabello, szczesciaro, mi po czekoladzie z orzechami /mniam, mniam/, to brzuch tylko sie wybrzusza. Wolalabym, zeby troche pobolal i juz.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB N, 26.02.2006 14:45

...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Izabella N, 26.02.2006 16:02

Tenis - owszem lubię. Zdjecia OK!!!

¦CIANA, KIEDY¦ UMRę ZDECYDOWANIE PRZEZ CIEBIE ZE ¦MIECHU!!!))))))))))

Wklejam:

Nie przeproszę. Nie przeproszę, niech mnie skarżą
mogą mówić, przekonywać aż do jutra.
Żeby znowu wyjeżdżała do mnie z twarzą
Zwykła flądra, ordynarna bramaputra?
Nie przeproszę. Zresztą nawet nie powinnam,
niech nie myśli, że honoru we mnie brak.
A poza tym, przecież sama sobie winna,
zaraz Państwu wytłomaczę, było tak:
Ona pierwsza się czepiała,
ta szantrapa, ta walpurgia, ta grymała.
To sodoma, to gomora! Do mnie z twarzą?
Bezwstydnica, wernyhora!!!
Powiedziała, że mam zeza
ta fistuła, ta ofelia, ta bereza.
Niechże zajrzy raz do lustra.
Ta egzema, melomania, zaratustra.
Niech zobaczy raz pokrakie.
Nosek taki, usta takie,
główka łysa z jednym kłakiem...
A te ślipki, och, Boże mój.
Mnie wymyślać od potwora.
A to mątwa, analiza, terpsychora.
A to fluksja, a to zmora.
Katapulta, z przeproszeniem, tfuj!

A poza tym przecież sama sobie winna...

Powiem wszystko, wszystkie brudy powynoszę.
Nie ulęknę się żadnego trybunała.
Niech mnie skażą, niech powieszą, bardzo proszę.
Za swój honor będę chętnie umierała.
Za to potem, kiedy pójdę już do nieba
Gdy na sąd mnie ostateczny dadzą znak...
To dopiero rąbnę wszystko jak potrzeba.
Rzeknę: święty trebunale, było tak:
Ona pierwsza się narwała,
ta ksantypa, ta farfuła, dyrdymała.
A w języku strasznie harda,
limba jedna, mamałyga, halabarda.
Żem jej za to buzię skuła?
Zasłużyła, ta palestra, molekuła.
Mnie wymyślać od potwora.
A to mątwa, analiza, terpsychora.
A to fluksja, a to zmora.
Katapulta, z przeproszeniem, tfuj!

A poza tym przecież sama sobie winna...

Moje prawo, moja racja.
Co się czepia mnie ta makrela, dedykacja?
Jej na pewno to się przyda.
To rebelia, artemida. To pretensja, to elida.
Ty jej nie znasz, Boże mój. Niech na przyszłość nie zaczyna,
Anomalia, morwa jedna, witamina.
To plastyka, to angina. Gwadelupa, z przeproszeniem, tfuj!

A poza tym przecież sama sobie winna...

A poza tym przecież sama sobie winna!

Ahoj!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez gocha N, 26.02.2006 16:22

Hej, Iza!
You've made my day! Tekst palce lizac, tylko kto i kiedy? Pamietam, ale nie wiem skad.
Wklejam ci w nagrode kawalek niebieskiego Chicago. A dla lubiacych deszczowe klimaty troche deszczu z Olimpic National Park (to kolo Seattle). Tak mi sie jakos nawinely, pewnie dlatego, ze nazwa jakby na czasie.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi N, 26.02.2006 21:30

Witaj HP

M.C. - cudne te zdjęcia. Czy Twoi Panowie nie mieli ochoty na jakieś złote znalezisko? Musiała to być świetna wycieczka. Być może gdzieś podawałaś przepis na kiszone buraki, ale gdzie? (a jeżeli nie, to podaj proszę). Dzięki za zdjęcia.

Magnolio - odwiedziłam Twoją stronę i... jestem pod wrażaniem. Nie wiem dlaczego, ale kilka zdjęć mi się nie otwierało.

Gocha ten tekst zamieszczony przez Izabellę, to Hanka Bielicka, ale kto jest autorem? nie pamiętam. Zdjęcia, zwłaszcza "ocean" fajne

Kmaciejko - dziękuję za Zembatego (wciąż jest moją wielką "miłością"). Mam tę przyjemność, że znamy się od lat i wielokrotnie był moim gościem. Zawsze miałam dylemat, którą z Jego piosenek lubię najbardziej i zawsze wychodziło mi, że to ta przez Ciebie zamieszczona.
Inna sprawa to to co pisałaś o wolności. Jestem z pokolenia dla którego wolność była bardzo ważnym dobrem i może dlatego mam w sobie dużo tolerancji nawet wtedy kiedy osobiście nie odpowiada mi coś. Dlatego jeżeli coś mi nie odpowiada omijam to, nie oglądam, nie czytam, nie komentuję, nie chodzę. Jeżeli wzbudza to we mnie jakieś (poza obojętnością) emocje i mam z kim, to wtedy rozmawiam/dyskutuję. Ważne jest oczywiście ażeby rozmówcy mówili tym samym językiem. Niestety czasami nawet bardzo logiczne argumenty są interpretowane odwrotnie. Cóż wielu osobom z życia publicznego przydałby się kurs logiki. Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Inną sprawą jest internet - anonimowość pozwala na większy luz i czasami robienie czegoś co jest sprzeczne z poglądami autora. Więcej nie będę się tu rozpisywać, bo jak znam życie mogą być osoby, które odniosą to do siebie a ja nie mam tu na myśli żadnej konkretnej osoby, tym bardziej że w moim życiu stosuję zasadę mówienia wprost, (co zresztą widać i tu w HP) - rozpisałam się trochę - przepraszam.
P.S. - na temat honoru innym razem

¦ciana - rozumiem Twój egzystencjalny ból, ale jak widzę świetnie to "nadrabiasz" stosownym repertuarem - też lubię Banaszak. Nie wiem czy się ze mną zgodzisz ale jest to jedna z niewielu utalentowanych piosenkarek, która "siebie dawkuje". Nie ma jej w TV, rzadko w radiu, nie wydaje nowych płyt, rzadko pojawia się na koncertach a jednak jej piosenki są znane a ona mo w sobie to "coś" co skupia na niej uwagę nie tylko mężczyzn.

Oczywiście wszystkim dziękuję za teksty i zdjęcia no i mam pytanie "Co jest z Grejs" nie ma Jej tu już od ponad tygodnia a ostatnio narzekała na zdrowie, czy ktoś może mnie "oświecić" w tym względzie?

Ponieważ kończy się karnawał, to dla wszystkich taka taneczna piosenka z repertuaru jednego z najbardziej rozrywkowych zespołów Lady P...

"Tańcz głupia, tańcz"

U "Maxima" w Gdyni
znów cię widział ktoś
Sypał zielonymi
mahoniowy gość.

Boney M. zagrało
kelner zgiął się wpół
Potem odjechało
Złote BMW

Tańcz głupia, tańcz
swoim życiem się baw
Wprost na spotkanie ognia leć
Tańcz głupia, tańcz
wielki bal sobie spraw
To wszystko co dziś możesz mieć...

Sama tego chciałaś
Pewnie coś był wart
zapłacony ciałem
kolorowy slajd

Tańcz głupia...

Czasem tak dla hecy
Lubię patrzeć jak
coraz bliżej świecy
ruda krąży ćma

Tańcz głupia, tańccz
Tańcz głupia, tańcz
Tańcz głupia, tańcz
(Andrzej Mogielnicki)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pn, 27.02.2006 07:50

Wieczor niedzielny jeszcze przez chwile, dobry HP.

Teremi, wiesz w tej kopalni byl calkiem dobry wybor roznych mineralow, ale zlota nie bylo. Zupelnie bez sensu... Buraki dzisiaj zakisilam, przestudiuje rozwoj plesni i niezwlocznie napisze, gdy sie sprawa wyjasni. Grejs zyje, tzn, zyla jeszcze w piatek.

Gocha zdjecia oceaniczo-mglisto-wygodkowe przepiekne i zabawne, dopasowac odpowiednio.

Izabello ta piosenka dla Sciany tez mi sie podoba, hi hi, ciekawy dobor slow...

Sciana, mam pytanie natury praktycznej, jak ty szmuglujesz te sery, podreczna lodowke masz, made in Korea?

Maciejko i Teremi, jezeli chodzi o sztuke to nie wyznaje cenzury, ale uwazam, ze wyrazanie opinii i krytyka, nawet protest w stosunku do czegos co nas zbulwersowalo jest jak najbardziej na miejscu. Niekiedy jet to jakby sedno obrazu czy rzezby, poruszyc widza, wywolac w nim burze emocji. Przyznam sie jednak, ze sa tematy na ktore patrze niechetnie, i takie ktore wywoluja we mnie pewne watpliwosci czy to jeszcze sztuka czy juz tylko prowokacja. Nie mam przykladow w tej chwili, jak cos mi sie przypomni to dopisze.

Mam za to tekst

"W dziurawym bucie mieszka mysz. /a nazywa sie po naszemu: Myszka Dziurka/(no tak, czekala, piszczala i w koncu doszczekala sie DZIURY w Martensie!)
Niezle go nawet urzadzila. /Feng shui znaczy sie/(taaaa, spi sobie na macie, przez dziurke podglada...i boi sie nos wystawic)
Nigdy nie mówie jej "a kysz!" /Bo nigdy nie wiadomo, czy z takiej myszy nie wyrosnie czasem jakis Tygrys/(albo labedz, a co? jestem na etapie brzydkiego kaczatka)
I ona tez jest dla mnie mila. /tak tylko udaje/(ze strachu moze?)
Bywa, ze wpadnie po sasiedzku /po ser?/(po ziarenko)
pozyczyc chleba albo sera, /no przeciez mowie, ze to chodzi o ten ser z przemytu. BLUE CHEESE!!!/(bo chleb to sobie musi sama z ziarenek upiec, nieboga taka!)
albo pogadac o czymkolwiek, /takie tam amerykanskie blah, blah, blah....My Polacy to dopiero potrafimy rozmawiac....... o ZYCIU!!!!/(Sciana, generalizujesz O-KRO-PNIE, ale generalnie to sie zgadzam, niestety...)
kiedy samotnosc nam doskwiera. /jaka samotnosc? moze cisza?/(samotnosc nie jedno ma imie, phi, wlasciwie to bylby dobry temat w HP...)

W moim magicznym domu /niesmialo pytam: Kredens?/(no jedna noga jeszcze w K-R, jak nic sa tez MA-GI-CZNE BUTY czteromilowe!)
wszystko sie zdarzyc moze. /phi! to przeciez Prawda Oczywista/(jak MAGIA=PRAWDA OCZYWISTA, to ja sie zaczynam na prawde bac...)
Same zmyslaja sie historie, /zmyslaja? KTO tutaj zmysla? Przyznac sie bez p/bicia/(jeszcze czego!!!, NIC nie powiem!!!)
sam sie rozgryza orzech. /Emcia! To co? Sadzimy orzech w ogrodzie?/(Sciana, Ty bys od razu caly sad chciala, spoko, jeszcze wisnia nie posadzona)
W moim magicznym domu. /jaki magiczny? Zwyczajny kredens. Z kosci i krwi. Z tynku i sciany/(eeeee, znowu zmyslasz, Jak Kredens jest jest magiczny to DNO!)
cieplo jest i bezpiecznie. /czek/(cieplo jak w sejfie! POWIETRZA!!!!)
Gosciu znuzony, gosciu znudzony, /witamy nowe twarze w HP/(byle sie nie znudzily, hi hi)
jesli zabladzisz kiedys w te strony, /prosze bardzo tutaj jest drogowskaz: KJ -> Forum -> Ogolne -> HP/(to by byly cztery drogowskazy, dobrze licze?)
zajrzyj tu do nas koniecznie. /nie mowi sie "koniecznie", tylko "zdecydowanie". Brzmi bardziej asertywnie/(koniecznie to tylko na beton, a zdecydowanie to az na mur)

Przedstawie ci Macieja kota; /moj znajomy kot nazywa sie Miss Princess, plec: meska/(a moj kot nazywa sie Jimmy i mysli ze jest CZLOWIEKIEM, phi)
fascynujacy z niego facet. /facet tez byla KO-BIE-TA!!!!!! Nic nie klamie. Uwielbiam studiowac zycie prenatalne/(hi, hi, i pewnie od urodzenia FE-Mi-NiS-TKA, co?)
Calymi dniami tkwi w fotelu /pod bledzikiem?/(taki to ma lajf...)
i lekcewazy kazda prace. /nigdy w zyciu! No chyba ze prasowanie!/(kleks)
Lecz niewatpliwa ma zalete: /zeby jedna...phi!/(np.?)
gdy splywa wieczór granatowy, /tzn dark blue, czili DARK BLUE (prosze nie liczyc liter)/(a co z ksiezycem?)
on slodko mruczy wprost do ucha /ekhm..ekhm..kot dachowiec?/(jakie ekhm, irytujace to troche jest, takie mruczenie i do tego slodkie...no tak z przyzwyczajenia sie nie zgadzam, ekhm)
najbardziej senne bossa novy. /takie klimaty - to zdecydowanie TAK/(z tym to sie chyba jednak zgodze)

W moim magicznym domu /jak bum cyk cyk - mowa o Kredensie/(dalej Czarownico, pokaz no co potrafisz!)
wszystko sie zdarzyc moze. /PHI!/(Nanny McPHI(EE) to umie czarowac!)
Same zmyslaja sie historie, /ja Wam dam zmyslanie!/(no coz uczylismy sie od najlepszych, hihi)
sam sie rozgryza orzech. /chrum...chrum.../(Uwaga!!! Uwaga!!! Myszka Dziurka dobiera sie do orzecha!!!)
Licho spi w kacie cicho /w kacie albo pod stolem/(ciiicho niech sobie spi...zeby go tylko ta piosenka nie obudzila...)
i zegar tyka serdecznie. /zegar owszem i tyka. hi hi.../(hi, hi, terrorystka studiujaca zycie prenatalne=Sciana)
Gosciu znuzony, gosciu znudzony, /a kto tutaj ZNU-DZO-NY? czlowiek, tfu, sciana, dwoi sie i troi...nie spi.../(Przodownica i do tego z ADHD=Sciana=K-O-wka?)
jesli zabladzisz kiedys w te strony, /te: czili nasze/(uwaga na rozstajach, ta droga na lewo to na wschod, ta na prawo to na zachod, nie odwrotnie, sama juz nie wiem, ogladalam wczoraj "Down by law", Nicoletta jest boska!!!)
zajrzyj tu do nas koniecznie. /no przeciez mowie...dziz....to jak walic ryzem o azjatycka sciane/(szedl czyz, niosl ryz, spotkal motyla co jadl daktyla, tak mi sie przypomnialo)

Tutaj nikt z nikim sie nie liczy, /prosze sie na Sciane nie gniewac jesli palnie cos bez sensu/(a kto by tam czas tracil, hi hi)
gazet nie czyta, plotek nie slucha. /jasne, ze NIE/(cos Ty!, w k-r tez nie?)
Tutaj jest milo i przytulnie, /czek/("kto nie wierzy jego rzecz")
chociaz na swiecie zawierucha /oj i to jaka/(burza, tajfun, czy "tylko" wojna?)
Chociaz w powietrzu wciaz cos fruwa /np Izabella/(wsrod platkow sniegu, niebieskich oczywiscie!)
glupieje z wiekiem stara Ziemia, /jaka tam stara? smakuje jak wino. Emcia - szczekam na potwierdzenie/(taaakich starych win to ja jeszcze nie pijalam, phi)
lecz w moim domu, chwala Bogu. /slawa i chwala/(...wygrywana na na cytrze moze)
nic mimo zmian tych sie nie zmienia. /jak to nie? Prosze czytac ZE ZROZUMIENIEM/(PRAWDY OCZYWISTE na ten przyklad sie nie zmieniaja...)

W moim magicznym domu /nie w "moim", tylko w "naszym"/(no wlasnie, Grejs czarami zajeta, tak?)
dzieki Ci, dobry Boze, /a nie mowilam, ze Bog jest dobry?/(niektorzy mowia nierychliwy ale sprawiedliwy, ja tam po prostu wole dobry)
same zmyslaja sie historie, /.... cztery kropki, po prostu/(hi hi tak jest! taaaakie historie to sie najlepiej zmyslaja....)
sam sie rozgryza orzech. /Emcia? to co? juz sa orzechy? Prawdziwa kobieta to musi: uprasowac, urodzic corke i posadzic orzech w ogrodzie. Phi!/(jasne ze sa pistachio, moga byc?...phi! A do tego potrzebne jej sa wlasne cztery sciany, sic!)
W moim magicznym domu. /dziz...po prostu: w Kredensie/(dzizyz, w Kredensie jeszcze nic, nigdy nie bylo PO PROSTU!)
cieplo jest i bezpiecznie. /podgrzewana podloga - czek, zamek? Zaryglowac?/(a jak sie zatnie? to co wtedy?)
Gosciu znuzony, gosciu znudzony, /to co? moze jakas drzemka?/("drzemka" znaczy sie? tak w nirwane?)
jesli ci kiedys bedzie po drodze, /prosze bardzo...tutaj namiary na Kredens: prosze isc prosto, z podniesiona glowa, potem jeden zakret, potem labirynt, potem......./(to droga, ze tak powiem urozmaicona jest, zdecydowanie nie nudna, radze patrzec pod nogi jednak od czasu do czasu...)
zajrzyj tu do nas koniecznie. /jesli to czytasz, to znaczy ze zajrzalas/es. Prawda Oczywista/(a tu sie nie zgodze mozna zajrzec i nie widziec, czytac i nie przeczytac, zdecydowanie!)

spiew: Hania Banaszak + /Sciana/ (Emcia)

To tyle, spac mi sie tak chce....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Izabella Pn, 27.02.2006 09:06

Sześć, szołem - gdzie jest Grejs?
Mam nadzieję, że zdrowa. Pozdrawiam Cię, my Lady:)

I taką oto opowiastkę wklejam, kto wrażliwy, niech nie czyta,
bo troche krwi popłynie;) Aha, i to NIE z mojego życia wzięte, tylko z netu,
z mojej ulubionej strony oczywiście:

"Rodzinka wyjechała w góry na cały tydzień, więc ja zostałam na gospodarstwie z całym kocio-psim inwentarzem. Pewnego pięknego, zaśnieżonego dnia myjąc naczynia, poraniłam sobie łapę, bo pękł mi w ręku talerz. Rana była poważna, przecięłam jakieś żyłki, krwi było mnóstwo, zasłabłam na koniec z tego wszystkiego, a nie mogłam jechać ani do lekarza ani do apteki, bo odśnieżanie auta i podjazdu jedną ręką zajęłoby mi dwa dni. Jakoś przeżyłam, ale kilka dni jechałam na środkach przeciwbólowych, a najgorsze było to, że cały tydzień musiałam sobie radzić z zakupami, karmieniem psów, robieniem babci zastrzyków, podczas gdy zapięcie dżinsów, czy otwarcie puszki dla kota było wielkim wyzwaniem. Po paru dniach wraca rodzinka, więc ja opowiadam, że tyle krwi było, że zemdlałam, że boli, że mam uszkodzone nerwy i już prawdopodobnie nigdy nie będę miała czucia w kciuku, a jakie były pierwsze słowa mojej matki?:
- A ten talerz, to od kompletu był?
Ręce mi opadły, poczułam się taka samotna..."

Gocha - nie zauważyłam, że nie dopisałam pod tamtym cudnym tekstem,
że to Hanka Bielicka onegdaj śpiewała w starym kabarecie objazdowym, że
się tak wyrażę...no tak, ale Teremi już Ci to wyjaśniła. Za niebieskie zdjęcie
w nagrodę - wielkie dzięki z uśmiechem:)

Oby do wiosny w K-R i w życiu
Ahoj!
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez teremi Pn, 27.02.2006 09:21

Witaj słoneczne HP

na dobry początek dnia zamiast śniadania piosenka, jako temat do przemysleń

"Kocha się raz"

Powiedz, dlaczego drażnisz się ze mną aż tak?
Robisz na przekór, jak możesz człowieku, no jak?
Ci, co się lubią, chętnie się czubią, to fakt
Mówiąc najprościej, podobno miłości to znak.

Kocha się raz, potem drugi i trzeci i znów
bo drzemie w nas tyle celów i pragnień i snów.
Kocha się raz, wierzy w gwiazdy, kabały i sny
słońce się rodzi nad naszą nadzieją, że teraz to właśnie ty.

Długo szukałem aż cię spotkałem w dzień zły
burza z wichrami i deszcz z piorunami, to ty.
Przyznaj się, trudno - było ci nudno, czyż nie?
Już nie udawaj, za życia przeprawę masz mnie.

Kocha się raz, potem....
(Z.Stawecki)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez M.C. Pn, 27.02.2006 17:56

Dzien, nowy dorby HP.

Pada deszcz, jippi.
Teremi trafila w 6000 post w HP, jippi (wiosenny prezent wkleje wieczorem)!!!!
Minelo 20 lat od ukazania sie "Blue Velvet", i dalej ludzi bulwersuje, ja dalej na niektorych scenach zamykalabym oczy, ale jippi, niech zyje DL!!!
Nie wiem co jeszcze, ale sie dowiem.... a Madri Grass sie szykuje w NO, to wklejam piosnke jazowa.

Everybody get on your feet, (nie chcialo mi sie dzisiaj wstawac, poniedzialek, ale czy to cos nowego?)
You make me nervous when you in your seat (jak sie ktos wierci to i owszem nerwowy jakis czlowiek)
Take off your shoes and pat your feet, (buty ledwie ubrane a juz zdejmowac trzeba?)
We're doin a dance that can't be beat (taniec, phi, kazdy dzien to taniec...)
We're barefootin', We're barefootin', (bose stopy? ale dzisiaj deszcz i zimno...)
We're barefootin', We're barefootin, (moze przynajmniej jakis kawalek skarpetki zostawic?)

Went to a party the other night, (to raczej nie o mnie, ale poslucham chetnie, a co mi zostalo, 'ey?)
Long Tall Sally was out of sight (hi, hi, o KIM moze byc ten wers...glowie sie i glowie)
Threw way her wig, and her high sneakers too, (a peruki sa na topie?, a Martensami to lepiej nie rzucac bo jeszcze sie kogos trzepnie w leb)
She was doin a dance without any shoes (tango, jive, BOSSA NOVA, YEAH!!!!)
She was barefootin', She was barefootin', (w Kredensie, bo cieplo bylo)
She was barefootin', She was barefootin', (nieustannie cala noc i caly dzien....)

Hey little gal with the red dress on, (to raczej tez nie o mnie, ale slucham dalej)
I bet you can barefoot all night long (hey, a co to swieci garnki lepia? PHI)
Take off your shoes and throw them away, (w ocean, w rzeke, w jakies DNO, w jakies cos, od razu bedzie cztery rzuty w jednym!)
Come back and get them another day (oooo, tu sie zanosi na lepszy taniec!!! YEYEYEY)
We're barefootin', We're barefootin', (czuje juz ten rytm, yeyeyey!)
We're barefootin', We're barefootin', (o yayayayay)
Musical interlude (jakis jazzowy instrument oczywiscie)
Lil John Henry he said to Sue, (nowe twarze, nowi ludzie, caly swiat tanczy!)
If I was barefootin' would you barefoot too (moze, moze, moze, nie mowie nie)
Sue told John, "I'm thirty two, (hi hi hi, to chyba tez nie o mnie)
I was barefootin ever since I was two (czili troche POKORY drogi Jasiu!)
They was barefootin', they was barefootin' (no i ruszyli w tany)
They was barefootin'', we barefootin' (jazzowo tak)
We barefootin' we barefootin' (swingowo tak)
We barefootin' we barefootin' (na luzie tak)
We barefootin' we barefootin' (na super luzie)
We don't have no shoes on (a kto by tam patrzyl na buty, yeyeyey!!!!)

Robrt Parker (Emcia)

Dobrego dnia ZDECYDOWANIE wszystkim zycze.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez eb Pn, 27.02.2006 18:01

eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez MarysiaB Pn, 27.02.2006 23:14

Eb, dziekuje za usmiech i duza dawke energii na dobry poczatek dnia.
Slucham i boooje sie! Ale co tam! TAK!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez kmaciej Pn, 27.02.2006 23:30

Witajcie, wpadam choc padam ( ze zmeczenia) , czy ja kogos cytuje ?
Ecia jesli dobrze Cie zrozumialam to po prostu mowimy SZTUKA myslimy PROWOKACJA
w takim przypadku pozostaje tylko odroznic jedno od drugiego, o pierwszym moge dyskutowac na drugie mam tylko wzruszenie ramion ....
Teremi a ktora to Twoja ulubiona jesli moge byc dociekliwa , marsz czy prosektorium ?
Przyznam sie ze nie wiem gdzie sie podziewa teraz M Zebaty ale kiedys tzn. w moim pierwszym zyciu lubilam jego humor i tlumaczenia piosenek (Cohena)
eb rozumiem ze zaproszenie jest tylko dla MarysiB i dlatego inni nie moga wejsc na podana strone bo ona nie dziala
Magnolia odwiedzilam Twoja strone jeszcze wszystko nie dzialalo bylo to krotkie in and out ale zostalo pierwsze wrazenie jaka ona jasna , przejrzysta , klarowna ....
przyznaje niczego nie czytalam . Bywam na roznych stronach i naprawde wiele z nich przyprawia mnie o bol glowy i oczoplas , tyle tam roznych kolorow, animacji ...
Izabella dobrze ze nie byl to konkurs bo mnie Twoj tekst pasowal do Ireny Kwiatkowskiej
Gocha czy doczytalas co 13 pisala ,ze KJ bedzie w Chicago i to niedlugo , wybierasz sie?
Sciana jak przewiozlas ta cala spozywcza kontrabande to powiedzialabym ze podroz mialas udana .. Tu przypomina mi sie jak moja ciotka opowiadala historie o tym jak przekraczala granice wiozac % kontrabande . Celnik spytal to ona mu uczciwie zaczela wyliczac wszystkie dobra i wiecie co .. nie uwierzyl , rozesmial sie i machnal reka i puscil ja bez zadnych oplat i formalnosci . Jej tez trudno bylo ochlonac z warazenia bo ona mu cala prawde i tylko prawde ...
pozdrawiam i exit znaczy [wyslij]

Tańcz mnie po miłości kres
Sł. pol. Maciej Zembaty

Wtańcz mnie w swoje piękno i niech
Skrzypce w ogniu drżą
Przez paniczny strach aż znajdę
W nim bezpieczny port
Chcę oliwną być gałązką
Podnieś mnie i leć
Tańcz mnie po miłości kres

Wtańcz mnie w swoje miejsce, póki
nikt nie widzi nas
W twoich ruchach odżył chyba
Babilonu czas
Pokaż wolno to, co wolno
Widzieć tylko mnie
Tańcz mnie po miłości kres

Odtańcz mnie do ślubu aż
Jeszcze jeszcze raz
Tańcz mnie bardzo delikatnie
Długo, jak się da
Bądźmy ponad tej miłości
Pod nią bądźmy tez
Tańcz mnie po miłości kres

Tańcz mnie do tych dzieci, które
Proszą się na świat
Przez zasłony, które noszą
Pocałunków ślad
Choć są zdarte lecz w ich cieniu
Można schronić się
Tańcz mnie po miłości kres

Wtańcz mnie w swoje piękno i niech
Skrzypce w ogniu drżą
Przez paniczny strach aż znajdę
W nim bezpieczny port
Pieść mnie nagą dłonią albo
W rękawiczce pieść
Tańcz mnie po miłości kres
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez eb Wt, 28.02.2006 00:02

Faktycznie zapytanie kierowane do MarysiB, ale tańczyć mogą wszyscy.
Jeżeli komuś nie działa link, trzeba moment odczekać, to podaję go jeszcze raz. Najlepiej kliknąć prawą myszą i zapisać na dysk.
ftp://www.eb.enterpol.pl:eb@www.eb.enterpol.pl/swd.avi
lub
ftp://www.eb.enterpol.pl:eb@www.eb.enterpol.pl/mn.avi

Dance me to the ...

Bo to sąsiad MarysiB
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez eb Wt, 28.02.2006 00:36

eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez Izabella Wt, 28.02.2006 09:22

Witajcie w HP.

Wklejam piosenkę Martyny Jakubowicz, bo mi kogoś przypomina...
napiszę o tym, jak bedę miała wenę...tyle dodam, że mój ukochany
syn miał przyjaciela wsród bezdomnych, profesora zresztą...
kilku bezdomnych było też na pogrzebie syna i czasem widzę
ślady ich bytności nad grobem...po moim synu to mi zostało, że zawsze
w bagażniku samochodu wożę ciepłe koce dla nich, dla przyjaciół
mojego syneczka...eh...

GDYBY NIE NASZ FART...

Pokaż mi celę pokaż mi mur
więźnia który nie zna ani morza ani gór
a ja ci pokażę, że gdyby nie nasz fart
nie on by tam siedział ale ty albo ja

Pokaż mi park i ławkę w nim też
spójrz na włóczęgę jego płaszcz zmoczył deszcz
a ja ci pokażę, że gdyby nie nasz fart
nie on by tam sypiał ale ty albo ja

Pokaż mi wódkę która płynie jak łzy
spójrz jak pijaka zaraz wypchną za drzwi
a ja ci pokażę, że gdyby nie nasz fart
nie on by się upił ale ty albo ja

Pokaż mi łąkę a w niej leje od bomb
spójrz na tych ludzi kiedyś mieli tam dom
a ja ci pokażę, że gdyby nie nasz fart
nie oni by tam stali ale ty albo ja
ale ty i ja

eb - ilekroć staram sie wejść w podanego przez Ciebie linka zawiesza mi się
komputer...nie wiem co sie dzieje;) a sąsiad znawca komputerów hen,hen póki co

pozdrawiam wszystkich cieplutko...a wczoraj Małgorzacie M. minął rok
na forum KJ - gratuluję wytrwałości i stałości w uczuciach do naszej pani KJ
może jeszcze ktoś na forum ma rok bycia w tych klimatach, to też gratuluję
stalości wśród różnych zawirowań:):):)

AHOJ!
odfruwam
Avatar użytkownika
Izabella
 
Posty: 453
Dołączył(a): Pt, 28.10.2005 13:38
Lokalizacja: z Warszawy n/Wisłą

Postprzez greenw Wt, 28.02.2006 14:10

Puk puk

Zaległości nadrobione / kłopotów z rozszyfrowaniem kto co napisał nie było , wszystko wynikało z tekstu po prostu ;) /

¦ciano fajnie , że jesteś .
Przeczytałam „…Nie ukrywajcie, bo i tak wiem (¦ciana wie WSZYSTKO!), że za mną tęskniłyście..”
i nie mam pytań ;) witaj

Teremi jak najbardziej miłe . Następnym razem jak będę pomogę Ci ze skanowaniem . Piosenkę „ kocha się raz” UWIELBIAM ,dziękuję

Magnolio na stronie byłam . Mam nadzieję , że już nie będziesz mieć problemów z tymi blogami .

Maciejko stwierdzam ,że ostatnio PKP jak najbardziej się poprawiło na plus / wierz mi przez ostatnie 2 mc , wzdłuż i wszerz podróżowania stwierdzam to z pełną powagą ; no dobra bo zachwalam na zaś za bardzo ;) /
Co do alarmów/ pożarowych , bombowych / to kiedyś w Hufcu Pracy , mieliśmy takie non stop przez dwa tygodnie , więc wiem o czym piszesz

Gocha to zdjęcie „ oceanu „ to cisza przed czy po burzy ? Zielona budka skopiowana , pomysł super

Dla mnie KL i RR to nie ten typ , zupełnie . Za to dla mojej mamy i babci! Jak najbardziej Tak .

MC bardzo mi się podoba zdjęcie „ uśpiony ogród „ i dwa skrzaty Twoje na nim / mogę tak napisać? /

MarysiuB relacja z AO była !!!!takich komentatorów nam/mi trzeba .
Przeglądam właśnie strony pubów irlandzkich w M. .Stronka o Melbourne bardzo na plus.

Znad massu dzięki za podsyłanie ciekawych linków do HP. Ty to zawsze wyszukasz coś interesującego. Wyszukiwarka google to może się przy Tobie schować

Izabella co do zdjęć to pstrykaj , pstrykaj i jeszcze raz pstrykaj, a potem oczywiście wklejaj do HP. Bardzo lubię MJ.

Czy ktoś się orientuje , kiedy rozwiązanie u Magi ?/ chyba już czas , no nie?! /

A Grejs hmm ?!

PS. Właśnie przeczytałam o spotkaniu 25 marca , tak czekałam na konkretna datę , a teraz jak ona już jest to mnie już nie będzie , grrrr!!!! :(

Nucę „…nie mów nic , nie mów że twoja miłość trwa.. dobrze wiem ..”oj jak ja lubię tą piosenkę

Pozdrawiam wszystkich
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez eb Wt, 28.02.2006 14:50

Izabella,
a może innym też będzie pomocne.
Ze strony Microsoftu jak niżej

http://www.microsoft.com/windows/window ... nload.aspx

ściągnij Media Player 10 setup.
Uruchom instalowanie, zresetuj komputer.
Zrób próby z tymi moimi linkami, pamiętając o tym żeby link zagrał to potrzeba trochę poczekać, bo musi ściągnąć około półtora megabajta danych, czas zależy od szybkości łącza intrnetowego.
Gdy to nie pomoże będziemy szukać innych rozwiązań, o których zresztą już pisałem.
Cieszę się, że po początkowych kłopotach z odtwarzaniem MarysiaB już słyszy i widzi, wobec czego spokojnie możemy tańczyć dalej.

eb
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez MarysiaB Wt, 28.02.2006 15:55

Cze, jestem, no to ja - Bumerang na stanowisku. Wpadam, choc padam /czy ja kogos cytuje?/. Mam po prostu zwariowane dni i konca ich nie widac. Doszlo do tego, ze nie nadazam z lektura forum. Tak! Wyobrazacie to sobie?! Czasami zagladam rano i widze w 2-3 tematach po trzy nowe strony, ktorych na pewno nie bylo w nocy. Czytam koncowke, bo na srodek i poczatek nie mam szans - musze zjesc sniadanie i leciec do spraw. Wszystko zostawiam na poootem. Aaa, kiedys byl jeszcze lepszy numer - budze sie, zagladam, a tu kompletnie nowy temat i od razu pieciostronnicowy! Wiecie co? Chcialabym pojechac gdzies, naprawde gdziekolwiek na wakacje. 'Ja sie nie skarze na swoj los', ale wedlug mnie ziemia za szybko sie kreci. Wy-sia-dam. Nie mam czasu na to, co lubie najbardziej, czyli nicnierobienie i ksiazki. Te zawsze czytalam po nocach, bo to naprawde czas tylko dla mnie. Teraz o tej porze slecze przed komp, bo tez za bardzo nie mam kiedy /moze zrobic jakis grafik?/ Z nicnierobieniem gorzej, bo zycie ciagle zmusza do fikolkow. Budowa domu weszla w faze wykonczeniowa. Chyba glownie mnie. Musze jezdzic do roznych sklepow i wybierac rozne rzeczy, a jestem osoba b. niezdecydowana. Przezywam meki wyboru i katusze watpliwosci. Po co tyle tego wszystkiego? /Chociaz na pewno mniej niz w Polsce./ Te kolory, kafelki, krany, wanny, lustra... Kiedys byl jasny i ciemny orzech. Komu to przeszkadzalo, ja sie pytam. Przez ponad miesiac wybieralam kolor szafek kuchennych. Tzn. pierwszy podalam o dziwo! dosc szybko, bo po tygodniu, ale po nastepnym mi sie odwidzial i odwolalam swoja decyzje. Potem probki farb przewalaly sie dosc dlugo po stoliku z miejsca na miejsce, az Kangur lodowato oznajmil, ze wlasnie jedziemy do pana od szafek i musze sie na cos juz tak na amen zdecydowac, bo kuchnie wioza do malowania. OK, bede Marysia Niezlomna. Caly animusz stracilam w biurze pana od szafek. Bo bylo 35 st., a oni wisieli nade mna jak kaci nad dobra dusza. W koncu pan poszedl i przyniosl jakies drzwiczki. "Pasuje?" Kangur: "O takim wlasnie marzylem." Teraz siedze i usiluje sobie przypomniec ten cudowny kolor. Nooo, jakis taki bardziej jasny byl. Dobrze nie pamietam, to i nie wiem, czy mi sie podoba. Poza tym robie za kierowce, tzn. przedtem tez robilam, ale teraz razy dwa, bo Kangur sprzedal swoj samochod /spoko, jeszcze sie nie wyprzedajemy w zwiazku z budowa, po prostu skonczyl sie leasing./ W ubieglym tygodniu wzial urlop i sam robil elektryke /w koncu jego fach z Polski/. A Kangurzyca - przywiez, dowiez, zabierz, jedz do domu, wroc o zmierzchu itp. OK, Kangur tez sie naharowal, w dodatku akurat wypadla upalna trzydniowka. Jeszcze dzisiaj po poludniu cos tam konczyl. Zabralam go przepisowo o zachodzie slonca. W samochodzie taki dialog: Kangurzyca: Wiesz, pojechalabym znowu na wakacje, Kangur: "Wiesz, w zyciu nie myslalem, ze pojdzie tyle kabla: 850 m do samych swiatel, 350 do gniazdek, 100 do stereo, 250 antenowego, 600 do komputerow, telefonow...Wyobrazasz sobie? Szalenizna." Wiecie co? Marze o wakacjach...
Sprawy rozne. W sobote Piotrek /relax max/ mial przezycie wiekszego kalibru - pierwszy wazny wywiad. Ubiegal sie o przyjecie do szkoly sredniej w nastepnym roku. Zdecydowal sie na katolicka dla chlopcow /w ubieglym roku zwiedzil kilka z tatusiem, poza tym kierowalismy sie tez oczywiscie wynikami, opiniami nauczycieli, znajomych itp./ Jeju! W zyciu nie myslelismy, ze bedzie tylu chetnych. Wywiady przez 4 dni i to po kilka w tym samym czasie. Obawy byly wielkie i uzasadnione, bo Piotrek w takich sytuacjach troche chowa sie w sobie, zapominajac nawet o kontakcie wzrokowym /smieje sie/, ale wedlug Kangura bylo OK. Dowiedzielismy sie za to, ze nie nalezemy do tej parafii, co jest rowniez brane pod uwage /jeju!/. Lista przyjetych w maju. Kuuurcze, chyba popelnilismy wielki blad, o ile nie kapitalny, bo zapisalismy Piotrka tylko do tej jednej szkoly. Emcia, a co slychac u Twojego J.?
Trzynastko! Dla Ciebie najprawdziwszy usmiech, nieznaczkowy. O goralach znam tylko dowcipy, zadnego blizej, tak osobiscie jeszcze nie poznalam, pewnie dlatego, ze nizinna jestem. Ale zawsze czekam na Twoje historie.
Teremi i Maciejko! Kangury Zembatego pamietaja i milo wspominaja. A jaki wyglad odpowiedni mial do tych piosenek! L. Cohena baaardzo lubie, wiec wszystko jasne.
Izabello, "Gdyby nie nasz fart"...No wlasnie, tez tak czasami mysle. A H. Bielicka - suuuper!
O wolnosci slowa tyle ostatnio pisalam, ze chyba poczulam przesyt. Ci, ktorzy najglosniej o niej krzycza, czesto nie daja do niej prawa innym.
Eb, wieczorem odkrylam /OK - niesamodzielnie/ obraz, a na nim roze. Dziekuje. Ale sie wytanczylismy w Shrove Tuesday! Tak w Australii, UK, Kanadzie nazywany jest wtorek przed Sroda Popielcowa /'shrove' od 'shrive' - wyspowiadac i rozgrzeszyc/. Inna popularna nazwa - Pancake Tuesday /w UK - Pancake Day/, bo tego dnia piecze sie nalesniki w wiekszych ilosciach. Taki tutejszy odpowiednik polskiego Tlustego Czwartku i paczkow. W szkole moich dzieci nauczycielki jak co roku upiekly gory nalesnikow.
OK, na razie koncze to kreowanie siebie /cokolwiek to znaczy na forum, ale zapozyczam od Soni, bo niezle brzmi i na pewno dodaje nowego wymiaru moim bzdetom/. Wszystkim, ktorzy sie ucieszyli, ze nie dostalam zawalu, b.dziekuje. Grejs, odezwij sie, bo okaze sie, ze co ma wisiec, nie utonie.
Ostatnio edytowano Śr, 01.03.2006 03:08 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Wt, 28.02.2006 16:37

Sciema. To ja - Wasza Ulubiona Sciana, co to najglosniej krzyczy o wolnosci slowa (tutaj dusze sie troche ze smiechu, to znaczy dlawie sie autoironia).

Mialam napisac o tym i o owym, ale brakuje mi we(l)ny, czili jestem zmeczona. 4 dni w pracy, do tego dzetleg (bardzo przepraszam Rade J.Pol, ale podoba mi sie taka wlasnie nazwa). Tysiace kawy wypite codziennie, wlasciwie cale morze, a moze nawet i ocean. W pracy spoko. Czy ja juz pisalam, ze Tolibek odszedl w sina dal, tzn sie zwolnil? Nie?! No wlasnie. Adios amigo. Hasta la vista. Freedom. Nikt juz pode mna nie kopie dolkow. NUDA.

No to nie bede marudzic, ze nie mam we(l)ny, bo mam. I troche Wam pozmyslam.
Po pierwsze: "Shall we dance" z Ryskiem Gere i DzejLo to jest remake cudownego JAPONSKIEGO filmu "Shall we dansu" z 1996!!!!!! Nie cierpie amerykanskich przerobek filmow azjatyckich, europejskich, etc...Po prostu NIE! No bo prosze mi wytlumaczyc jak taki facet jak Rysiek G. (zdecydowanie nie moj typ, ale za to typ miliona innych kobiet), no wiec jak taki facet ma taka niska samoocene w filmie, ze niby niesmialy, etc? Bzdura! W tej japonskiej wersji to wszystko ma rece i nogi, ze wzgledu na japonska kulture, wyobcowanie, mordercza praca, podzial plci, wyalienowanie. Trzyma sie kupy, co nie? Poza tym w Japonii takie erotyczno-seksualno-wizualne tance to maja inny wydzwiek niz w kulturze zachodu. Znowu trzyma sie kupy. No dobra -- marudze. Japonska wersja jest cudna. A nad ta amerykanska to o malo co nie umarlam z gniewu, zalu i rozpaczy. Czepiam sie. I wcale sie nie kreuje. Po prostu nie lubie przerobek. Nie odgrzewa sie sushi i tyle. A tanczyc mozna zawsze i wszedzie. Bez odgrzewania.

Kangurzyco - macham mocno. Azymut: na budowe. Trzymaj sie i nie daj sie kolorom. Jakby co, to sciany pomaluj na scienny.

Greenw - czesc i czolem! Dawaj jakas tecze, bo nudno. Moze z tej Twojej teczy Kangurzyca wybierze sobie jakis kolor?

Izabello - w Tokio jest miasto "pod miastem", tzn w podziemiach metra jest podziemne miasto, w ktorym zyja bezdomni. W jednym z najbogatszych krajow na swiecie! Ponoc wsrod mlodych japonskich yuppies panuje "moda" na to, zeby tam wlasnie "mieszkac". Rano leca do pracy, tworza cuda techniki, zarabiaja kupe kasy, a wieczorami wracaja do tego miasta pod miastem i zyja pod cieplym kocem, ktory dostali od japonskich niebieskich ptaszkow. Bardzo interesujaca historia.

Maciejko - za duet Z-C dziekuje pieknie. "Pokaz wolno to, co wolno widziec tylko mnie". Bardzo piekne slowa.
PS Zastanawiam sie nad roznica pomiedzy sztuka i prowokacja i przychodzi mi do glowy Kaplica Sykstynska. Do dzisiejszego dnia - prowokacja, a jednak sztuka, co nie?

Emcia - Ty zamykasz oczy na "Blue Velvet"? Zartujesz chyba?! A z Dawidka L. to dopiero prowokator, co?
PS dzieki za golebia....Bije sie w piersi.

Teremi - witaj na szesciotysieczniku, chcialam powiedziec - swieczniku. U mnie w Kredensie "kocha sie raz" spiewa wlasnie I.Jarocka.
Jak to dobrze, ze kocha sie raz, potem drugi i trzeci i znow. Uff!!!!!
PS A golab, taki prawdziwy, dolecial do Ciebie?

Emcia - jasne, ze mam podreczna lodowke made in Korea. A co myslalas, ze ja tak bez podrecznej lodowki made in Korea podrozuje?
PS oj jak to dobrze, ze T&T powrocil na lono HP. Hip, hip, hurrrrraaaa!!!!

Teremi - Hania B. zdecydowanie TAK! Od lat!!!

PS Grejs, wylaz spod stolu. Przeciez sama widzisz, ze my tutaj nie mozemy bez Ciebie zyc!!!!!! Copy!
PS Mashmun! Bardzo niesmialo pytam: jestes tam? Czekam na odzew.

No to spadam. Dobranoc HP. Wasza Ulubiona Sciana.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Erica Wt, 28.02.2006 16:59

Pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron