OTO EFEKT KONSULTACJI Z MOJĄ MAMĄ I DO TEGO MOICH "PIĘĆ GROSZY"
Pierogi z mięsem mojej Mamy
Ciasto:
(Jak powiedziała Mama wszystko robi na wyczucie, więc i przepis na ciasto jest „mniej więcej”)
-Kilogram mąki
-3 jaja
-Woda i sól do smaku
Jaja dobrze zmieszać z wodą (wody nie dużo – tak, aby nie przesadzić, może na początek ¾ szklanki), do mąki dodać trochę soli, zmieszać wszystko razem ugniatając, dolewać wody w trakcie, gdy ciasto jest zbyt zbite (konsystencja na wyczucie).
Farsz:
-Mięso wołowe na rosół (najlepiej tłusty szponder )
-Cebula
-Jajko
-Smalec
-Sól i pieprz do smaku
Mięso ugotować (zostanie nam wywar na rosół
), zmielić z cebulą (ilość cebuli – do smaku), przesmażyć na smalcu, zmielić ponownie, doprawić solą i pieprzem do smaku, przesmażyć ponownie na końcu wbijając jajko do masy, aby konsystencja była bardziej zwarta.
Pierogi:
Ciasto rozwałkować dosyć cienko, wykroić z niego (można szklanką) kółka, w kółka nałożyć trochę farszu i zamknąć zagniatając krawędzie. Pierogi wrzucić na gotującą się wodę, po wypłynięciu poczekać chwilę może z minutę lub dwie) i wyjąć
(wszystko robione na wyczucie, polecam ćwiczenia w przyrządzaniu dla osiągnięcia dobrego efektu)
Farsz z kapustą i grzybami mojego pomysłu
Namoczyć suszone grzyby lub zasmażyć pokrojone pieczarki, kiszoną kapustę wycisnąć namoczyć w wodzie i odcisnąć ponownie (tak, aby nie była za kwaśna czy za słona), posiekać, zasmażyć z cebulką i przyprawami (pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, trochę kminu rzymskiego) aż będzie miękka i zbrązowieje, dodać grzyby jeszcze chwilę podsmażyć i gotowe.